Anna z Holandii 19.12.2008 22:15

4 lata temu urodzila sie moja córka byla ciezko chora. Lekarze nie dawali wiele szans bardzo sie balam jednak modlitwy do Panienki Przenajswietszej i samego Boga dawaly mi wiele spokoju i stalo sie. W rozpaczy blagalam by oddal zycie mojemu dziecku a zabral moje i stal sie cud prawdziwy. Moja córeczka wrocila do zdrowia Dzis ma 4 latka i jest bardzo madra. ale nie w tym rzecz moj partner ojciec dzieci bardzo naduzywa alkoholu i zneca sie nad nami psychicznie a ja trace sily i szukam pomocy rady co zrobic by pomóc jemu i nam nie chce odchodzic bo to go skonczy ale ile jeszcze wytrzymam. Nie mieszkamy w Polsce a ja niechce dzielic mojch problemow z rodzina. PRosze o rade

Odpowiedź:

W Polsce istnieją ośrodki rozwiązywania problemów alkoholowych. Jak jest w Holandii? Tego odpowiadający nie wie. Trzeba by się było zorientować. Tam na miejscu. Na pewno znajdą się podobne instytucje. W każdym razie na pewno trzeba poszukać pomocy z zewnątrz, bo podejrzewam, że rozmów z partnerem już Pani próbowała.

Najważniejsze, to skłonić alkoholika do leczenia. Sprawa nie jest prosta i tłumaczenia pewnie nie podziałają. W normalnych okolicznościach, gdy pokrzywdzony znajduje w sobie dość siły, trzeba postępować tak, by nadużywający alkoholu sam zobaczył, ze potrzebuje pomocy. Chodzi o zlikwidowanie tzw komfortu picia. Alkoholik często nie opamięta burd, awantur, swojego stanu, stanu swojego ubrania, wyglądu itd. Budzi się rano w czystej pościeli, więc jest OK, a rodzina się czepia. Trzeba pomóc mu zobaczyć, jak jest naprawdę. Np. nie zbierając go z ulicy (gdy jest dość ciepło oczywiście), nie piorąc jego brudnych po alkoholowych libacjach rzeczy itd. Czy Pani da radę?

Odejście tez nie będzie złym wyjściem. Może być właśnie takim momentem, w którym nastąpi otrzeźwienie Pani partnera...

No i jest jeszcze modlitwa, ale o Tym Pani wie...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg