wierzący24 09.12.2008 09:15
Szczęść Boże,
1. Naprawdę nie wiem jak zareagować gdy widzę, żebrającego (zwłaszcza przed kościołem po Mszy) - wrzucić coś (cwaniactwo ze strony żebrających) - źle, przejść obojętnie (zgorszenie wśród niewierzących) - źle, odesłać do jakiejś organizacji (bezskuteczne) - też źle...
Co powinniśmy czynić w takich sytuacjach? Czy może w takich sytuacjach kierować się tym, co podpowiada nam Duch, który da nam przeczucie, czy dana osoba faktycznie potrzebuje tych pieniędzy na dobre cele?
2. W przypisie do paslmu 54 przeczytałem:
"Złorzeczenie przeciw wrogom częste w psalmach. Przewrotność religijno-moralna wrogów stawia ich również w opozycji do Boga i całego Jego narodu. Dopiero w świetle pełnego objawienia NT Chrystus Pan nakazuje miłować nawet nieprzyjaciół"
Skoro więc Jezus już nam to objawił, dlaczego nam jako chrześcijanom poleca się modlitwę psalmami?
3. Rozumiem karanie przez Boga ludzi, dla ich dobra, żeby się nawrócili - ale nie mogę pojąć zabijania ich przez Boga... przecież to nie jest dla ich dobra - a jest to skazanie ich na wieczne potępienie.
Czyżby Bóg przewidział, że i tak dana osoba się nigdy nie nawróci, więc karze ją śmiercią, bo po co ma utrudniać życie nawróconym? Wybór mniejszego zła?
Z góry dziękuję za odpowiedź.