Klara 22.11.2008 21:51

jestem męzatką i matką. Kocham swego swoj rodzinę i jest ona dla mnie najważniejsza. Jednak od paru lat kocham jeszcze kogoś - to osoba znajoma osoba duchowna, zresztą jest to miłośc ze wzajemnością - czysta, platoniczna. Na początku z tym walczyłam, ale przegrałam i sie poddałam. Co dzień modlę się za Niego i często o Nim myślę. Widujemy sie dośc często, ale nasze uczucia nigdy nie były wypowiedziane. Czy jestem uczciwa w małżeństwie? Chyba nie. Czy ta miłość jest grzechem? Straram się być dobrą żoną, ale z tym uczuciem nie mogę sobie poradzić.

Odpowiedź:

Na pytanie czy i na ile jesteś w swoim małżeństwie uczciwa musisz sobie odpowiedzieć sama. Z jednej strony zakochanie się nie jest niczym złym. Z drugiej częste spotkania z ukochanym chyba nie są w porządku. Bo powinniście się raczej starać wasze uczucia wygaszać, przepracowywać je na zwykłą sympatię,a nie rozbudzać. Ognia nie gasi się dokładając kolejnych drew. A jeśli ktoś tak robi powinien się spodziewać, ze kiedyś wszystko wokół niego spłonie....

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg