Michał
19.10.2008 20:44
Szczęść Boże!
Czytałem, że zachowania powodujące podniecenie seksualne przed ślubem są grzeszne. Później przeczytałem, że odczuwanie pociągu seksualnego juz nie jest grzechem.
Czym się różnią te dwie rzeczy? Jeśli jest jakaś różnica między nimi, to proszę mi ją wskazać.
Wiem, że podniecenie seksualne powstaje np. przy wyobrażaniu sobie rzeczy związanych z seksualnością. Co wspólnego z seksualnością mają pocałunki, przytulanie?
Na portalu Katolik.pl przeczytałem, że przez "chodzenie" z dziewczyną chłopak może nigdy nie nauczyć się prawdziwie kochać, czy to prawda?
Proszę o odpowiedź.
Odpowiedź:
Chodzi o akceptacje tego stanu rzeczy. Jeśli podniecenie seksualne pojawia się mimo woli, a człowiek nad nim gorzej czy lepiej panuje, wtedy grzechu nie ma. Gdy z upodobaniem mu się oddaje, wtedy grzech jest...
Pocałunki, przytulanie, mogą być poszukiwaniem seksualnej przyjemności a czasem i wstępem do czegoś więcej. Stąd potrzeba dojrzałej samokontroli w takich sytuacjach, gdy się chce w ten sposób okazać komuś tylko swoją miłość, przyjaźń czy okazać serdeczność.
Proszę mnie nie z stawiać w roli recenzenta czyichś opinii. Zwłaszcza gdy nie mam możliwości zapoznania się z nią w sposób w miarę kompleksowy. Jedno wyrwane z kontekstu zdanie może nie tłumaczyć istoty sprawy...
J.