Szaa 18.10.2008 11:13

Jeżeli czegoś pragniemy to powinniśmy pomodlić się do Boga, aby nam to dał. Z tym, że i tak nie wiemy, czy Bog to otrzymamy, czy nie. Bóg wie lepiej, czego potrzebujemy w danej chwili. To po co prosić o coś w modlitwie, skoro i tak w sumie ona niczego nie zmieni, bo Bóg zrobi, niezależnie od nas to, co uważa za słuszne? I gdzie tu nasza wolna wola?

Odpowiedź:

Wolna wola jest w tym, że możesz prosić lub nie ;-)

Po co prosić... Bóg oczywiście wie, czego oczekujemy. Wie też, czy powinien nam dać to o co prosimy, czy wysłuchać naszą prośbę jakoś inaczej. Prośba ma jednak to ogromne znaczenie, że uczy właściwej relacji z Bogiem. Ilekroć człowiek prosi (czy ogólniej - modli się) jakoś Boga poznaje; zaczyna rozumieć kim jest on sam i kim jest ten, którego prosi. Zaczyna też rozumieć, czy to o co prosi jest rzeczywiście dobre, czy ma być spełnieniem zachcianki. Paradoksalnie może się okazać, że prosząc możemy w końcu zmienić zdanie albo - co też możliwe - na tyle dojrzejemy, że Bóg nie będzie miał powodów, by nie dać tego, o co prosimy.

Jaśniej: Bóg daje człowiekowi tylko to, co dobre. Czasem człowiekowi to dobro mogłoby zaszkodzić. Wyobraź sobie sytuację, że złodziej prosi w modlitwie, by jego postępek nie został odkryty. I w tej samej chwili już planuje następną kradzież oczekując, że Bóg ciągle będzie go chronił. W takiej sytuacji Bóg chroniąc złodzieja utwierdzałby go w złym. Inaczej jest, gdy ów złodziej pod wpływem modlitwy zaczyna rozumieć swój grzech, obiecuje sobie, że już więcej kradł nie będzie i prosi, żeby ten ostatni raz Bóg go ochronił...

Sytuacje ludzkie są oczywiście bardziej skomplikowane. Czasem człowiek jest przekonany, ze prosi o coś dobrego, a Bóg widzi dobro jeszcze większe. Ale na pewno proszenie Boga ma sens...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg