Karol 05.10.2008 18:16

Witam. Moje pytanie odnosi się do życia na Ziemi i majątku doczesnego, a właściwie jednego pytania: Czy Bóg zabrania nam być bogatym?

Wydaje mi się, że skoro rodzice wydają pieniądze na prywatną szkołę i wkładają wysiłek w moją edukację, to oczekują czegoś w zamian. Zdaję sobie sprawę z moich możliwości i wiem, że gdybym chciał to mógłbym studiować na Harvardzie lub Oxfordzie i zarabiać "grubą kasę" na własnym interesie. Pytanie tylko: czy Bóg tego chce?

Nie ukrywam, że chciałbym odnieść sukces zarówno zawodowy jak i osobisty. Chciałbym mieć kilka pięknych domów, drogie samochody i założyć szczęśliwą rodzinę.

Czy życie wieczne gwarantuje tylko kiepska sytuacja finansowa? Czy aby wejść do nieba muszę charować fizycznie po kilkanaście godzin za marne grosze? Czy życie "byle do pierwszego" jest lepsze w oczach Boga?
"Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do nieba" - to zdanie traktuje dosłownie. Czy powinienem tak robić?
Z góry dzięki za odpowiedź. Karol

P.S. Proszę o nie umieszczanie mojego maila ;).

Odpowiedź:

Wydaje się, że całą odpowiedź na pytanie o możliwość zbawienia bogatych można streścić w słowach Jezusa: "Nie możecie służyć Bogu i Mamonie". Nie chodzi o to, ile kto ma. Ale jak bardzo pieniądze, domy, jachty, samochody, są dla nie go ważne; czy gdyby pewnego dnia wszystko stracił, umiałby powiedzieć: "Bóg dał Bóg wziął, niech będzie imię Pańskie pochwalone" czy raczej oburzony na Boga krzyczałby "za jakie grzechy"...

Bogaci chyba dość często uspokajają swoje sumienia mówiąc, że są gotowi wszystko oddać Bogu. Te deklaracje weryfikuje często życie. Na przykład w sytuacjach, gdy jest okazja niebyt uczciwego pomnożenia bogactwa albo wtedy, gdy można utrzymać swoja pozycje tylko za cenę jakiegoś niemoralnego postępowania... Ot, przykład. Ktoś ma kamienice. I kłopoty z jej utrzymaniem. Sklepy się do niego nie garną, ale chętnie otworzyłby tam swoje podwoje "salon masażu". Nocny oczywiście. To czas prawdziwej próby....

Napisałeś: "Nie ukrywam, że chciałbym odnieść sukces zarówno zawodowy jak i osobisty. Chciałbym mieć kilka pięknych domów, drogie samochody i założyć szczęśliwą rodzinę". Wybacz, ale po co Ci kilka domów, kilka samochodów? Czy naprawdę myślisz, że to da szczęście Tobie i Twojej rodzinie? Kiedyś po śmierci pewnej bardzo znanej i cenionej damy odkryto w jej domu tysiące par butów. Jak myślisz, jak często była w stanie któreś z nich założyć? Tobie też zabraknie tyłków na te wszystkie fotele samochodowe i fotele przy kominku, przy których chciałbyś usiąść. To nie ma sensu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg