upewniajaca się 26.09.2008 01:16

Przepraszam, jesli pytam po raz drugi o to samo, ale mam skrupulanckie sumienie i chcialam sie upewnic, czy dobrze zrozumiałam odpowiedź. Cytuję wypowiedź Odpowiadajacego w całości:

(...)

Moje pytania powyższej materii brzmią:
1)Czy jesli wedlug mojego uznania coś jest niewinne, to nie jest to grzechem po którym nie mogę przystapić do Komunii św.? Jeśli jakieś zachowanie nie jest wdeług mnie przekroczeniem granicy przyzwoitości to nie jest ono grezchem?
2) Czy popełniam grzech jesli chcę okazać czułosć, a nie wywołać podniecenie? Przeciez sama czułość tez jest pewnym rodzajem jakiegoś podniecenia?
3) Czy pomiędzy dwojgiem kochających się ludzi jest w ogóle możliwe, by gesty czułosci nie wywoływały chociaz najmniejszego, minimalnego podniecenia seksualnego?

Modlę się o dokładną i mądrą odpowiedź

Odpowiedź:

1. Na pierwsze Twoje pytanie nie da się prosto odpowiedzieć. Są ludzie, którzy nie uważają za grzech poważnych uchybień wobec moralności. Nie można w takim wypadku powiedzieć, że nie robią nic złego. Bywa tak, że nie chcą przyjąć do wiadomości nauczania moralnego Kościoła albo nie chcą go w ogóle poznać. W takim wypadku na pewno jest grzech. Ty - jak się wydaje - masz skłonności do przesady. Naukę moralną starasz się poznać, bo pytasz. Ale też nie można bez bliższej znajomości powiedzieć, na ile Twoje sumienie jest nadwrażliwe, a na ile faryzejskie (czyli zauważające drobiazgi, a nie zauważające poważnych spraw).

Co zrobić? Staraj się poznawać, co jest zdaniem Kościoła dobre, a co złe. Jeśli tego się trzymasz, to rzeczywiście nie popełniasz grzechu.

2-3. Czułość wcale nie musi wywoływać podniecenie seksualne. Okazuje się ją strapionym rodzicom, smutnym przyjaciołom i płaczącym dzieciom. Nikt się wtedy nie zastanawia, czy pojawia się przy tym seksualne podniecenie. Bo u normalnych ludzi się nie pojawia, choć z pewnością coś się wtedy czuje, coś się z człowiekiem dzieje; odczuwa wzruszenie, smutek, a nawet przyjemność. Podobnie jest z okazywaniem czułości chłopakowi. Okazuj mu ją w tym stopniu, w jakim nie wstydziłabyś się swojego zachowania przed rodzicami. Wtedy na pewno nie przesadzisz...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg