XY 21.09.2008 12:45
Witam!
Czy utrzymywanie intensywnego, wirtualnego kontaktu z żonatym mężczyzną jest grzechem? Pytam, ponieważ mam dylemat. Z jednej strony mam świadomość, że są to jedynie rozmowy, z drugiej wiem, że nie są one pozbawione podtekstów... A jeszcze z trzeciej, oboje bardzo lubimy żartować i tak też traktuję te nasze rozmowy. Na zasadzie żartu. Ale jednak... Czy taki wirtualny flirt jest czymś złym? Czy utrzymywanie go można określić jako tkwienie w grzechu?
Bardzo zależy mi na kontakcie z tą osobą. Czy poprzestając na takim poziomie, odsuwając ewentualne fantazje, mogę go utrzymać?
Z góry dziękuję za odpowiedź.