Rena 16.09.2008 14:43

Moja córka ma lekką postać Zespolu Aspergera. Ma trudnosci w nawiazywaniu kontaktu z innymi ludźmi, odmawia publicznych wypowiedzi, recytacji na lekcji, odpowiedzi na lekcjach języków obcych itp. Mimo to uczy się w normalnej szkole i jest dobrą uczennicą z wysokim IQ.
Problem jest taki, ze nie chce przystępować do sakramenty pokuty. Nie jest w stanie odezwać się przy konfesjonale. Księża próbowali spowiedzi poza konfesjonałem ale to nic nie pomogło. Była tak zestresowana, ze na pytanie czy się wyspowiadała odpowiadała: nie wiem. Kiedy była w 4 klasie podstawówki odpuściłam jej spowiedx, dbam tylko żeby brala udział we mszy św. W przyszlym roku rówieśnicy córki bedą przystępować do sakramentu bierzmowania. Czy ma ją do tego namawiać? Dla niej wiara jest mniej więcej tym samym co mitologia - nie czuje tego. Czy oprócz modlitwy za nia mogę coś jeszcze zrobić. Wciąż mam wrazenie, że w jakiś sposób zawiniłam.

Odpowiedź:

Jest różnica między namawianiem, a zmuszaniem. Do przyjęcia sakramentu bierzmowania może Pani córkę namawiać zachęcać, wskazywać na dobre owoce tego sakramentu itd. Może jakoś udałoby się przemówić Pani do jej serca. Ale nie ma sensu jej zmuszać, nakazywać itd. Jest prawie dorosła, niech zdecyduje sama...

Na pewno Pani próbowała, ale może warto próbować się modlić razem z nią. Żeby przynajmniej Bóg był dla niej ważny, jeśli już nie może się przekonać do Kościoła. Może z czasem sakrament bierzmowania stanie się dla niej ważny... Na pewno bardzo ważny jest też Pani przykład. Gdy będzie widziała, jak Pani się modli, jak Pani chodzi do Kościoła, jak Pani próbuje żyć jak nakazał Chrystus, może, dzięki Bożej łasce, w pewnym momencie odkryje Boga... Chyba jakoś tak...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg