Miśka 30.06.2008 16:23

Witam! Nurtuje mnie wiele pytań dotyczących głównie seksualności człowieka.

1. Dlaczego Kościół zabrania stosowania antykoncepcji?

W Piśmie Świętym o ile wiem nie ma wzmianki na temat form zapobiegania ciąży. Rozumiem, że za złe uchodzą środki wczesnoporonne, nawet tabletki antykoncepcyjne, gdyż zmieniają one naturalny mechanizm cyklu kobiety i działają hormonalnie. Nie rozumiem natomiast dlaczego prezerwatywa jest zła w tym wypadku. Jeżeli stosunek w dni niepłodne nie jest grzechem (co również zapobiega poczęciu), to dlaczego użycie prezerwatywy nim jest? To tak samo zapobiega ciąży i przyjęciu nowego życia. W dawnych czasach również stosowano środki antykoncepcji (coś w stylu prezerwatywy).

Drugą sprawą jest to, że w szkołach uczą jak dobrze bronić się przed niechcianą ciążą. Wielu ludzi mówi młodym ludziom "kochajcie się, ale nie zapomnijcie o zabezpieczeniu". Na myśl przychodzi nam pytanie: " kogo mamy słuchać, kto ma rację?". W głowie nastolatków pojawia się mętlik. Każdy mówi coś innego, każdy wie lepiej. Ale niestety nikt nie potrafi podać stosownych argumentów.

2. Na co można sobie pozwolić przed ślubem. Proszę o konkretną odpowiedź, gdyż wszystkie zamieszczone na tej stronie sprowadzają się do odpowiedzi: " to co Cię nie podnieca".

Będąc w związku młodzi ludzie często chcą w jakiś sposób okazać swoje uczucia, swoją miłość do siebie. Najlepszym sposobem jest pocałunek. ( o ile jest on dozwolony przed ślubem???) w odpowiedziach na takie pytania na tej stronie widzimy, iż są pocałunki dobre te, które nie prowadzą do podniecenia i "można byłoby sobie na nie pozwolić przy rodzicach". Zastanawia mnie właśnie po co są pocałunki, gdyż myślałam dotychczas, ze są one aby sprawić drugiej osobie jako taką przyjemność. Przyjemność, a nie podniecenie. Według Pana przyjemność również prowadzi do podniecenia czyli jest grzechem???

3. Jak mam rozumieć to, że Bóg nam mówi, że jesteśmy potępieni gdy "coś złego" zrobimy, a później mówi nam, że błogosławieni są ci, którzy nie widzieli a uwierzyli. To jeżeli ktoś np, współżył przed ślubem, a jednak nie widział, a uwierzył to jak to z nim bedzie?

4. Jak to jest z odpuszczeniem grzechów? Księża mówią iż po każdej spowiedzi mamy czyste konto, ale mówią także, że po śmierci Bog nas ze wszystkiego rozliczy. To jak to jest?


Proszę o odpowiedzi do moich przykładów i uwzględniając to co napisałam.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi, ponieważ te pytania od dłuższego czasu mnie nurtują.

Odpowiedź:

1. Przytoczę tu fragment odpowiedzi, jaką napisałem w tym serwisie kilka lat temu:

Kościół jest przeciwny antykoncepcji z kilku powodów.
Przede wszystkim część środków nazywanych antykoncepcyjnymi ma w istocie działanie wczesnoporonne, czyli zabija dziecko w pierwszej fazie jego życia. Powód sprzeciwu wobec takich środków jest oczywisty: Kościół uczy, że zgodnie z przykazaniem "Nie zabijaj" każdy człowiek ma prawo do życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci.

Jeśli chodzi o stosowanie środków rzeczywiście antykoncepcyjnych Kościół uczy, że ich stosowanie:
a) sprzeciwia się ustanowionym przez Boga prawom natury
b) stawia małżonków – rodziców w roli właścicieli, a nie sług życia
c) niszczy międzyosobową więź między małżonkami

To ostatnie wymaga chyba paru słów wyjaśnienia. Naturalne metody regulacji poczęć wymagają okresowej wstrzemięźliwości. To ogromny skarb, gdyż pomaga małżonkom nie ograniczać miłości tylko i wyłącznie do seksu. Stosowanie tych środków odbiera im tę możliwość. Gorzej, że uczy „seksu na życzenie”. Dla kogoś, kto nie potrafi sobie tej przyjemności od czasu do czasu odmówić seks łatwo może stać się wartością samą w sobie, w oderwaniu od miłości. W sytuacji, gdy któreś z małżonków nie będzie mogło z jakiegoś powodu współżyć, będzie to sprzyjało zdradzie. W dalszej konsekwencji może to doprowadzić także do innych wynaturzeń życia seksualnego...


Dziś ten ostatni akapit podkreśliłbym szczególnie mocno...

W sprawie tego co mówią w szkole... Jesteś już chyba na tyle dorosła, że wiesz, iż ludzie miewają na różne sprawy różne poglądy. Ale gdy szukasz właściwego, wtedy pytasz specjalistów. Tak jak mając problem zdrowotny pytasz lekarza a nie tramwajarza, a chcą się dowiedzieć o godzinę odjazdu pociągu pytasz w informacji, a nie w kiosku z gazetami, tak o moralność antykoncepcji nie pytaj chemika...

2. Odpowiedź "wszystko, co nie powoduje podniecenia seksualnego" jest najdokładniejszą z możliwych odpowiedzi. Wyobraź sobie, że spróbuje odpowiedzieć konkretniej. I napiszę: taniec, w którym młodzi zbytnio się do siebie zbliżają. Będzie to określenie niejasne, wiec będę musiał napisać, co rozumiem przez zbytnio. Czyli podać ile ma być miedzy nimi "odstępu" 3 cm czy 2 milimetry. Ale wcale nie rozwiąże to problemu: bo czy można tak samo traktować rękę jak np. brzuch? A jeśli już zdefiniujemy, że ręce mogą się stykać, a tułów nie, to zaczniemy z linijką w ręce mierzyć, gdzie zaczyna się ręka a gdzie jest jeszcze tułów? Podobnie będzie z pocałunkiem. Krótki dozwolony, długi nie. Czyli mamy go mierzyć ze stoperem w ręku i uznać, że jeśli trwa 3, 76 sekundy, to OK. A jeśli 3,77 sekundy, to już grzech?

Dalej... Zarówno przyjemność jak i podniecenie to słowa określające różne rzeczywistości. Przyjemność może dawać dobra potrawa czy radość z gry w piłkę. Podobnie podniecić można się oglądanym meczem albo podczas dyskusji o polityce. Oba słowa niekoniecznie dotyczą więc seksu i próba dzielenia, że to co odczuwamy jest przyjemnością, ale nie podnieceniem nie bardzo ma sens. Jest przyjemność seksualna, jest podniecenie seksualne. I o nich jest mowa, gdy piszę o grzechu...

Co do okazywania miłości przez pocałunek... Nie zgadzam się z tezą, że jest najlepszym sposobem okazywania miłości. Bo może być nic nie znaczącym gestem. Mąż może bić żonę, a potem ją całować. Lepiej by jej okazał miłość, gdyby nigdy nie podniósł na nią ręki... A dobre słowo, uśmiech, życzliwy gest są ważniejsze niż wymuszone pocałunki...

3. Nie bardzo rozumiem, o co w pytaniu chodzi... Jeśli mogę coś wyjaśnić, choć nie wiem czy na temat... Wiara nie jest aktem czysto intelektualnym. To życiowa postawa. Siła rzeczy musi iść za nią życie. Człowiek może popełniać błędy, grzeszyć, ale musi ciągle się nawracać...

4. Po dobrej spowiedzi masz czyste konto. Nie ma grzechu. Na sądzie Bóg nie będzie do tego wracał. Jeśli coś zostanie, to odpokutowanie za ten grzech. Czyli naprawienie wyrządzonego zła...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg