JULI 29.06.2008 20:47

wITAM, PISZE Z takim zapytaniem a moze raczej problemem. Jestem osoba wierzaca, katoliczka. W swoim zyciu przechodzilam zalamanie wiary i przez okres ponad 2 lat bylam bardzo daleko od Kosciola (moje zycie nie wygladalo jak zycie chrzescijana). Na szczescie w moim zyciu pojawil sie czlowiek, ktory wskazal mi droge ktora powinnam kroczyc. Zawdzieczam Mu bardzo wiele, dzisiaj jestesmy szczesliwym malzenstwem starajacym sie tworzyc komunie. Ale nie to jest moim problemem. Otoz od jakiegos czasu podczas modlitwy, Mszy Swietych, Swiat, nie czuje kontaktu z Bogiem. Zauwazylam ze robie wszystko jak automat ktory powtarza wyuczona regulke. Jest mi z Tym bardzo zle, ale czym bardziej probuje to zmienic tym bardziej mi nie wychodzi. czy moze byc to "powrot" mojego zalamania wiary?? tak bardzo sie staram, prosze Boga o pomoc, ale nic mi nie wychodzi ... Pomozcie mi prosze, wiem ze tylko w Komuni z Bogiem moge osiagnac szczescie doczesne i wieczne ... Co mam robic, aby to zmienic ???

Odpowiedź:

Przede wszystkim się nie martw. Przeżywanie religijnych uniesień, pozytywne odczucia towarzyszące modlitwie, Mszy, nie są potrzebne do zbawienia.. Co dzieje się z Tobą? Trudno powiedzieć. Może to być albo próba ze strony Boga albo wynik jakiegoś nieuporządkowania życia religijnego (a zatajany grzech, niedbałość itd).

Zobacz TUTAJ I TUTAJ

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg