18.06.2008 23:10
ja
Dzień dobry,
jesteśmy od roku małżeństwem. Niedługo będziemy rodzicami, bo jestem w 4 miesiącu ciąży. Mamy pytanie odnośnie seksu podczas ciąży. Mój ginekolog powiedział mi, że możemy się kochać bez problemu ale koniecznie z prezerwatywą. Sperma ma takie właściwości, że wpływa na skurcze macicy a przez to może wywołać przedwczesny poród. Zawsze byłam przekonana, że można się kochać bez zabezpieczenia. Pragnę dodać, że stosowaliśmy wcześniej naturalne metody planowania rodziny. Co mamy robić w takiej sytuacji. Czy seks z prezerwatywą (w takiej wyjątkowej sytuacji) byłby grzechem?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Agnieszka
Odpowiedź:
Trudno nam wypowiadać się w kwestiach medycznych i oceniać, czy lekarz nie dmucha na zimne. Zasada jest taka: Kościół sprzeciwia sie stosowaniu prezerwatywy. Także w celach "zdrowotnych", co widać miedzy innymi w stosunku Kościoła wobec stosowania prezerwatywy jako elementu przeciwdziałania AIDS. To trochę inny przypadek, bo zabezpieczenie jest wątpliwe i przy okazji osłabia czujność (człowiek myśli, ze się nie zarazi, bo używa prezerwatywy). Ale widać, że nie ma tu jakiejś zgody Kościoła. Co robić? Odpowiadający w takim wypadku zdałby sie na ocenę spowiednika...
a ja się pytam dlaczego trzeba się zdać na ocenę spowiednika czy prawo kościelne nie jest jednoznaczne człowiek nie może urzywać środków antykoncepcyjnych w tym prezerwatyw ponieważ nie wolno zapobiegać poczęciu a tu poczęcie miało już miejsce więc nie można mu już zapobiec w czym problem czy jak pojdę do jednego spowiednika i powie mi że w tej sytuacji \gumka\ to grzech a potem pójdę do drugiego i powie mi zę to nie grzech to której wersji się mam trzymać czy kwestia grzechu lub nie zależy od interpretacji spowiednika i dlaczego odpowiadający nie udziela jednoznacznej odpowiedzi tylko zajmuje się ocenianiem pracy lekarzy /czy dmuchają na zimne czy nie /