Anna 02.06.2008 06:13

Wiara..
Poprzez moja prace mam bardzo duzo kontaktow z ludzmi z calego swiata. Duzo slysze na temat roznych wiar, pogladow, itd, itp.. Podobnie jak pare osob tutaj wspomnialo, mam duzo watpliwosci jezeli chodzi o religie.. a zwlaszcza nasza katolicka.. Kosciol bladzil a obecnie kosciol jako organizacjia "odstrasza mnie"... za wszystko (nawez za modlitwe) trzeba zaplacic... czy to nie aby "nastepny biznes"?

Patrzac na swiat ktrory mnie otacza widze okrucienstwo na kazdym kroku... poczynajac od swiata zwierzat ktore aby przetrawac zabija inne slabsze zwierzeta... ludzie (uzywajac wolna wole wcale sie duzo nie roznia od zwierzat). Teraz, aby uniknac ogolnej brutalnosci mamy dwie organizacje: rzad i religia (odnosi sie to ogolnie do calego swiata). Poprostu, wydaje mi sie ze rzad jest po to aby kontrolowac ludzi do pewnego stopnia, a jezeli to nie wychodzi to religia wchodzi w gre, i ludzie sa kontrolowani przez religie a zwlaszcza "grozby" np: pieklo (obawiamy sie by nie cierpiec, albo nie trafic do piekla wiec unikamy zlych uczynkow, ale tak naprawde unikamy grzechy nie przez milosc do Boga ale przez strach przed nim).

Prawde mowiac bardzo chcialabym wrocic do tego dnia kiedy byla we mnie jakas wiara, ale ciezko mi jest bo w tej chwili nie wiem komu wierzyc. Probowalam rozmowy z roznymi ksiezmi, ale o dziwo maja inne odpowiedzi na te same pytania... a jak porozmawiam z psychologiem to zupelnie mam juz namieszane w glowie...

religia i medycyna w ogole sie nie zgadza (w wiekszosci przypadkow).

Wiem tylko jedno: mam pragninie poznania prawdy, ale chcialabym aby ktos dal mi jakis naprawde dobry argument ktory by mnie przekonal ze polityka i religia to nie tylko instucje ktore chca mnie w jakis sposob uformowac. Jezeli Bog jest to dlaczego jest go tak trudno znalesc? Im wiecej go szukam tym bardziej sie od niego odalam...

Nie wiem czy szukasz głębszej odpowiedzi na swoje pytanie o Kościół, ale chyba warto przeczytać, co na temat Kościoła grzeszników powiedział jakiś czas temu Benedykt XVI w jednej ze swoich katechez ((TUTAJ)

Kościół jest pełen grzeszników. To prawda. Bo dla zbawienia grzeszników został założony. Nie ma się co nań za to obrażać. Chodzi o to, byśmy wszyscy, dzięki łasce Chrystusa, w tym Kościele się uświęcali. I każdego dnia stawali lepsi...

Czy wszystko, nawet modlitwa, jest w Kościele za pieniądze? To mocne uproszczenie. Przecież przystępując do sakramentu pokuty czy przyjmując Komunię nie płacisz. Za wejście do kościoła też płacić nie musisz. Zwykło się składać ofiarę, gdy ktoś prosi o odprawienie Mszy w podanej przez siebie intencji. To ofiara, nie zapłata. Bo ksiądz musi z czegoś żyć....

Czy ludzie czynią dobro tylko ze strachu? Bez przesady. Jeśli nikogo nigdy nie zamordowałem to nie dlatego, ze bałem się kary. Uważam, ze pozbawienie bliźniego życia jest czymś tak podłym i wstrętnym, że wzdrygam sie na samą myśl, że mógłbym coś takiego zrobić. Jeśli nie wyrywam starszym paniom torebek z ręki, to nie dlatego, że nie dałbym rady uciec, ale dlatego, ze uważam iż to podłość. A nie chcę być podły. Takich przykładów można podać więcej. Nie przesadzajmy. W większości nie strach nami kieruje, ale pragnienie bycia dobrym człowiekiem... To dlatego nawet ludzie którymi zwykło się gardzić (nazywając ich marginesem, menelami itd) bywają uczynni i życzliwi.

Dlaczego trudno znaleźć Boga? Szczerze mówiąc uważam, że wcale nie tak trudno. Gorzej jest z przełamaniem sie, by powiedzieć Bogu tak. Mówię to jako człowiek, który od wielu lat spotyka się z ludźmi mającymi kłopoty ze swoją wiarą. Nawet kiedy są już w 99% procentach pewni, ze powinni przyjąć Chrystusa wynajdują coraz to nowe trudności i czepiają sie owego brakującego 1% jak jedynej nadziei. Chcą mieć pewność. Tymczasem wiara zawsze pozostanie trochę rzuceniem sie w przepaść. Tyle że z realną nadzieją na "miękkie lądowanie"....

To chyba wszystko. Jeśli chcesz jakiejś odpowiedzi na inne swoje pytania musisz sformułować je konkretniej. Nie mam pojęcia o czym myślisz gdy piszesz, że religia i medycyna w większości przypadków się nie zgadzają...

J.