Romanna 31.05.2008 19:38

Czytałam w gazecie DON Bosco (katolicka gazeta Salezjanów), że techno może wprowadzić w trans i generalnie jest złe.
Czy mimo to mogę go słuchać?
Przecież techno jest dziś uznawane za muzykę rozrywkową, i chociaż ma "złe korzenie" to właściwie nie ma w tekstach niczego złego...
Podobnie z reagge.
Co ksiądz sądzi na temat słuchania tej muzyki. Czy można?

Odpowiedź:

Nie jestem księdzem... Odpowiadając na pytanie: czy jeżdżenie na nartach jest złe? Odpowiedź wydaje się oczywista. Nie. Na pewno jednak jeżdżąc na nartach można grzeszyć. Np. gdy ktoś zachowuje sie na stoku nieostrożnie albo gdy podejmuje jakieś karkołomne wyzwania, przekraczające jego realne umiejętności. Choćby wtedy, gdy ignorując ostrzeżenia, próbuje zjechać jakimś lawiniastym stokiem.

Podobnie jest ze słuchaniem muzyki. Reggae jako taki nie jest stylem dobrym ani złym. Piszący te slowa zna kilka piosenek religijnych napisanych w tym stylu. Na pewno nie ma w nich złego. Jeśli jednak słuchając takiego typu muzyki przyjmujesz styl bycia, ideologię tych, którzy tę muzykę promują, to już jest problem. Bo wiadomo, ze promują ją ludzie, którzy czczą zmarłego kilkadziesiąt lat temu etiopskiego cesarza...

Z techno problem jest chyba inny. Tu nie o słowa chodzi. Trzeba widzieć sprawę tak: samo słuchanie tej muzyki, taniec do jej rytmu, zły nie jest. Pojawia się ono (zło) gdy pozwalasz się wprowadzić tej muzyce w trans... Bo rzeczywiście, jej rytm połączony z błyskaniem świateł w coś takiego wprowadzić może. Czyli - musisz być ostrożna.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg