Monika,21 12.05.2008 01:46

Witam!
Na portalu poświęconym metodom npr, na którym wypowiada sie lek.med.Małgorzata Wrochna, przeczytałam w działe "Rola kobiety" o tym, że "jest ona odpowiedzialna za los dziecka". Jest to po części oczywiste bo w końcu to w kobiecie powstaje nowe życie, a nie w mężczyźnie, ale zastanawia mnie w takim razie: czy jeśli małżonkowie stosują antykoncepcję hormonalną, albo nawet zdecydują o aborcji, to czy ten grzech ciężki spada tylko na kobietę? czy u nich obojga ten grzech ma jadnakową wagę, czy jednak to kobieta jest tu wszystkiemu winna? hmm..zdając sie na swój rozum i sumienie (jestem katoliczką) myślę, ze mąż wiedzący o braniu przez żonę tabletek, ponosi taką samą odpowiedzialnosć za to "udaremnienie ewentualnego poczęcia" i ten jego grzech nie powinien być lżejszy niż ten którym obarcza się kobieta, tylko dlatego że to nie w nim rozwija sie człowiek. ale czy tak jest rzeczywiście?
bardzo prosze o odp, dziękuję

Odpowiedź:

Jeśli mąż "czerpie korzyści" ze stosowania przez żonę antykoncepcji, to jest tak samo winny jak jego żona. Oczywiście w konkretnych sytuacjach może być z tym różnie: czasem żona zmuszana jest do stosowania antykoncepcji. Może być i tak że mąż wolałby inaczej, ale nie ma wyboru. Zasadniczo jednak ich wina jest taka sama.

Podobnie ma sie sprawa z decyzją o aborcji. Wina mężczyzny zależna jest od stopnia współdziałania. W pewnych wypadkach może być nawet większa, niż wina kobiety.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg