aga 05.05.2008 21:01
Wiem już że za grzech stosowania antykoncepcji, która może powodować efekt wczesnoporonny nie ma kary ekskomuniki i wolno spowiadać się u zwykłego księdza. Zastanawi mnie inna sprawa - jeśli uznamy, że człowiek posiada duszę od momentu poczęcia to co właściwie dzieje się z tymi zarodkami, które nie znalazły się w macicy a tym samym nie miały szansy się urodzić?
I nie chodzi mi tu tylko o sytuacje wczesnoporonienia, ale ogólnie o wszystkie tego typu sytuacje, przecież podobno w organizmie kobiety zachodzą naturalne procesy, które sprawiają że zarodki są niszczone i co się w takim razie dzieje z ich duszami?
Widze w tym wszystkim paradoks sytuacji - Kościół sprzeciwia się stosowaniu antykoncepcji gdyż stosunek musi być otwarty na nowe życie ale jednocześnie dojść może do powstania i zniszczenia nowego życia. Wychodzi z tego że współżycie seksualne powinno być dopuszczone tylko w celach prokreacyjnych albo z użyciem prezerwatywy.
Wcale nie mówie że tak uważam staram się tylko logicznie ocenić sytuację. Jeśli odpowiadający nie chce to niech nie umieszcza treści pytania ale bardzo zależy mi na odpowiedzi.