xxy 29.04.2008 23:11

Kiedyś pytałem tak: ,,Czy jak przychodzą mi myśli nieskromne i zawsze staram się je odrzucic, lecz nie zawsze mi sie udaje to grzech ciężki?`` , chcę sprostować żebym nie miał na sumieniu kłamstwa.

A teraz mam jeszcze takie pytania:

1 Czy patrzenie na wystające kobiecie uda lub bieliznę jest grzechem, bo z jednego pytania które raz zadałem dowiedziałem się żą patrzenie nawet na gołą kobiety nie koniecznie jest grzechem jeśli nie patrzy się pożądliwie. Dodam że ja jestem niepełnoletni

2 Przed popatrzeniem na wystającą kobiecie bieliznę pomyślałem, że Pan Bóg może mi tego nie wybaczyć, a po chwili że może wybaczy mi to (możliwe, że w odwrotnej kolejności pomyślałem). i poopatrzyłem. Również przed uczynieniem nieskromnej rzeczy (nie byłem pewien czy to będzie nieskromne, ale wydawało mi się że tak ) też tak pomyślałem i zrobiłem ją.

Pytanie: Czy nie mam grzechu przeciwko Duchowi Św. ?

Odpowiedź:

Przede wszystkim musisz zrobić porządek we własnym sumieniu. Wtedy zrozumiesz, że nie samo patrzenie jest grzechem, ale intencja, z którą patrzysz. Jasne jest, że spojrzenie na wystające dziewczynie spod spodni majtki (teraz to zdaje sie modne) czy nogawki spodni, pod którymi rysuje sie kształt ud zasadniczo nie są grzechem. Byłyby, gdyby dla kogoś stanowiło to sposobność do nieczystych myśli. Normalny, zdrowy mężczyzna tak sprawy nie odbiera. Ale jasnym też jest, że ktoś kto namiętnie godzinami ogląda pornografię nie może mówić, że chodzi mu tylko o podziwianie piękna. To po prostu oszukiwanie samego siebie... Tak popatrz na sprawy i oceń swoje postępowanie w świetle zdrowego rozsądku, nie swoich lęków, że wszystko może być grzechem...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg