aga 18.04.2008 22:25
Na stronie szansaspotkania.net znalazłam informacje:
Św. Augustyn (354—430) w De moribus Ecclesiae Catho1icae et demoribus Manichees [18:65] oraz w Przeciwko Faustusowi [15:7 i 23:30] przypomina, że instytucja małżeństwa ma na celu prokreację i wychowanie nowego życia. W przypadku, gdy małżonkowie unikają poczęcia dziecka na różne sposoby, wówczas kobieta w takim związku przyjmuje rolę kochanki zaspakajającej żądze własnego męża. Taki związek trudno jest określić mianem „małżeństwa”.
Jak to się ma do nauczania Kościoła, który zezwala przecież na stosowanie naturalnych metod regulacji poczęć? Przecież wg św. Augustyna KAŻDE unikanie poczęcia jest grzechem. Czy więc dopuszczenie metod naturalnych a zakazanie sztucznej antykoncepcji nie jest przypadkiem oszukiwaniem samych siebie i zaprzeczeniem nauki św. Augustyna?