Wojciech
14.04.2008 10:39
Osobom porzuconym przez współmałżonka Kościół nasz proponuje dozgonny celibat. Jest to znacznie trudniejsze do stosowania niż np. celibat księży, którzy motywowani są całkowitym oddaniem się na służbę Bogu. Alternatywą jest możliwość "udowodnienia", że upadłe małżeństwo było nieważne - przypuszczam, że jest to często próba oszukania samego siebie, i co najgorsze naszego Stwórcy. Temat jest trudny, ale coraz bardziej powszechny i dotykający swym dramatyzmem ogromne już rzesze wiernych. Proszę o szersze omówienie tematu.
Łącze pozdrowienia Wojciech
Odpowiedź:
Cóż powiedzieć... Walkę o czystość wygrywają Ci, którzy potrafią w drugim człowieku dostrzec... człowieka, a nie obiekt seksualnego zaspokojenia. Dlatego osobom samotnym trzeba ciągłego przepracowywania niezaspokojonego popędu seksualnego na dynamizm autentycznej miłości i służby bliźniemu. Wtedy jest łatwiej...
W czasach, gdy prawo do współżycia seksualnego traktuje się niemal na równi z możliwością jedzenia i posiadania dachu nad głową zgoda na niedobrowolne życie w celibacie do końca życia może wydawać sie heroizmem. Ale to nie tak. Żyjący w celibacie - czy to wskutek świadomego wyboru, czy ci, którzy nie znaleźli życiowych partnerów - pokazują, że może być inaczej; że bez seksu można żyć i cieszyć się życiem... Może do pełni szczęścia niejednemu samotnemu czegoś brakuje. Ale czy można mieć w życiu wszystko?
Wydaje się, że nie ma się co nad sobą użalać. Trzeba zmienić sposób myślenia i dostosować się do nowych warunków życia, a nie koncentrować się na niezrealizowanych i nie do zrealizowania pragnieniach. Wtedy jest szansa na sensowne przeżycie reszty swoich dni...
J.