Jan 14.03.2008 00:36

1.Piszę to w osobnej wiadomości bo strasznie się tam rozpisałem.
Chodzi mi o obmowę i podsłuchiwanie, bo to grzech. Tylko ja nie wiem jakie treści to już obmowa, a już nie. Np. jadę pociągiem i podsłuchuje jak 2 osoby gadają o „m jak miłość” no i sobie podsłuchuje bo to ciekawa rozmowa, albo ktoś mówi coś ciekawego np. o komputerach i podsłuchuje bo chcę się czegoś dowiedzieć. Później jestem w stresie że popełniłem grzech. Następna sytuacja. Koledzy rozmawiają o kimś, jest to obmowa, ja to słucham, bo trudno nie słuchać, po między tymi rozmowami są inne, lub sama obmowa. Nie mam odwagi upomnieć, mam wyjść? A jeśli z jakiś względów nie mogę wyjść? Niech mi Odpowiadający nie mówi żeby odważyć upomnieć, Odpowiadający chodził do szkoły, więc pewnie wie jak tam jest. Nieraz mogą człowieka wyśmiać, może nie, ale może ja za bardzo ostro to potraktowałem, może ta rozmowa była o kimś, ale lekkich jego wadach. Niech Odpowiadający postara się wczuć w moją sytuacje. Kolega mi opowiedział np. że pokrzywił np. w pracy samochód, ale zrobił to w śmieszny sposób, jest to wada bliźniego, więc będzie obmowa. Niby żadna jakaś większa wstydliwa rzecz, opowiadam to innemu koledze że kolega pokrzywił itp. Śmiejemy się z tego, czy popełniłem obmowę. Uważam że rzeczywiście nie powinno się mówić o rzeczach naprawdę wstydliwych, a jeśli ktoś mi opowie jakąś taką wstydliwą rzecz o bliźnim? Albo czy opowiadając że ktoś nie zdał na prawko, jest obmową, albo że „ty to jesteś podobny w zachowaniu do tego i tego bo też jesteś bałaganiarzem. Czy to jest obmowa, czy to co opisałem to jest mówienie o wadach, czy to są wady i to podsłuchiwanie co opisałem na początku.

2.Zadałem tu pytanie z tego, czy jeśli chodzę na mszę i nie przyjmuję Komunii, popełniam grzech. Dostałem odpowiedź : „Do spowiedzi trzeba chodzić tak często, by nie trwać w grzechu ciężkim.”. Jak mam to rozumieć? Nie chcę być złośliwy. Po prostu zadałem pytanie. Czy nie zdenerwował by się Pan jak by się spytał, jaka jest marka tego samochodu, a ktoś odpowiedział że czerwony? Więc jak to jest popełniam grzech czy nie.

3.Dzięki tej odpowiedzi mogę zadać następujące pytanie. Jeśli się spowiadam i za dwa dni wydaje mi się/ popełniam grzech ciężki. Mam co dwa dni chodzić do spowiedzi bo z tego tak tu wynika? Czy mogę np. starać się co te załóżmy 4 miesiące? Choć pomiędzy tymi spowiedziami będę trwał w grzechu ciężkim.

Odpowiedź:

1. Obmowa to to przedstawianie złej prawdy o drugim człowieku tym, którzy jej nie znają. Niezdanie prawa jazdy nie jest rzeczą złą. Ktoś może się tego wstydzić, ale nie jest to ujawnianiem żadnej niedoskonałości natury moralnej. Może to być zdrada tajemnicy, jeśli zostaliśmy zobowiązani do zachowania sekretu, ale nie obmowa. Mówienie do kogoś "jesteś bałaganiarzem" też nie jest obmową, bo sam zainteresowany słyszy co i jak. Nie jest obmową komentowanie ubioru koleżanek, bo wszyscy widzą jak się ubrała....

Co robić, gdy inni obmawiają? Gdy nie uczestniczysz w rozmowie, tylko ja słyszysz, nie musisz nic robić. Możesz. Choćby zażartować, że wydawało Ci się do tej pory, ze tylko stare baby obmawiają. Ale nie musisz.

Podsłuchiwanie jest złe. Nie chciałbyś, by słuchano o czym ty rozmawiasz. Ale jeśli rozmowa toczy się w pociągu to wiadomo, ze inni mogą słyszeć i słyszą. Nic w tym złego, ze przysłuchujesz sie takiej rozmowie. Zwłaszcza ze nie dotyczy żadnych sekretów...

2. Może coś mi sie w Twoich pytaniach już pomieszało, ale... Pytanie brzmiało:

"Spowiadam się zazwyczaj podczas rekolekcji, z uwagi na to że są tam obcy księża których nie znam, więc do Komunii też rzadko przystępuje. Do kościoła chodzę i staram się zawsze w każdą niedziele być, ale nie przyjmuje komunii, czy takie postępowanie nie jest grzechem/złem. Chodzi mi o to że jestem na mszy na której nie przyjmuje komunii".

Proszę wybaczyć, ale odpowiadający nie miał pojęcia, ze chodzi ci o to, czy nieprzyjmowaniu komunii kiedy się może przyjąć jest grzechem. Pisałeś, ze rzadko chodzisz do spowiedzi, więc z tego powodu i do komunii. Stad taka a nie ina odpowiedź. Teraz wyjaśniam: jeśli ktoś może przystąpić do Komunii a nie przystępuje, grzechu nie popełnia. Tylko że o ile na przeszkodzie nie stanęły jakieś obiektywne trudności (ktoś się bał ze zemdleje czy było dużo ludzi i się nie dopchał) to jest to zachowanie ciut dziwaczne...

3. Do spowiedzi trzeba chodzić tak często, by nie trwać w grzechu ciężkim.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg