anusia 161616 13.03.2008 16:58
szczęść Boże.
Tak naprawdę mam dopiero 16 lat i chodzę do klasy 3 gimnazjum. Od najmłodszych lat słyszę sobie głos powołania zycia zakonnego. jeszcze do niedawna myslalam, ze to jest nie dla mnie. chciałam cześciawo ofiarować swoje zycie Panu Bogu i innym. Ale od pewnego czasu, kiedy zaczełam jezdzic na dni skupienia zrozumiałam, że Bóg stawia mi inne zadanie do wykonania. I od tamtej pory wiem ze moje rece sa dla innych bliznich i pragne pomagac innym i poswiec sie nim a szczególnie dla młodszych, by moc pokazac im, że życie niejest najgorsze, za to co ich spotkało. Własnie coraz czesciej mysle czy po gimnazjum niewstapic do kklasztoru czy do zakonu. Wiem, że to bedzie niełatwo bo za specjalnym pozwoleniem mogą mnie przyjać. Ale tak bardzo bym chciała, bo juz bez tego zyc niemogę. Tak bardzo mocno sie zakochałam w Jezusie Chrystusie, że inni mi zadawaja pytania czy ja czaasem niejestem zakochana albo cos w tym stylu.
Bóg zapłac i z darem modlitwy