Monika 13.03.2008 12:57

Mój przyjaciel jak sam siebie określa jest osobą "szukającą". Ostatnio skorzystał z sakramentu pokuty i pojednania, przystąpil do komunii św., ale na tym poprzestał,bo "nie poczuł tego". Wiem, że on chce tak prawdziwie uwierzyć, ale jest to dla niego trudne. Chciałabym mu w jakiś sposob pomóc. Czy mogę zrobić coś poza modlitwą?

Odpowiedź:

Wydaje się, że nie ma sposobu na to, by ktoś kto szuka, rzeczywiście uwierzył. Wiara jest jednak w pewnym sensie łaską. Na pewno ktoś ochrzczony ją otrzymał. Ale na ile? Czy wystarczy, by sam z siebie przełamał skutki wcześniejszego odejścia?

Na jedno warto zwrócić uwagę. Wiara to powiedzenie "tak" objawiającemu się Bogu. Owemu "tak" nie musi towarzyszyć - zwłaszcza na początku - jakieś pełne przekonanie, wzniosłe uczucia, chęć modlenia się, uczestniczenia w życiu Kościoła itd. Owszem, tak często jest, ale chyba być nie musi. Trzeba opowiedzieć sie za Jezusem, a potem konsekwentnie, dzień po dniu, ten swój wybór ponawiać. Najważniejsze, by się nie wahać. Trochę w myśl ewangelicznego powiedzenia, ze kto rękę przykłada do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa niebieskiego...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg