10.03.2008 20:37

Kiedyś pomyślałam sobie że jestem w ciąży, ponieważ nie miałam normalnych objawów jakie normalnie powinno się mieć. Pomyślałam też tak ponieważ byliśmy na wycieczce chociaż nie wiem nic o tym bym robiła coś złego. Czy mogłam zajść w ciążę nic o tym nie wiedząc? Wystraszyłam się i zaczęłam robić brzuszki bo jestem nastolatką (15). Wiedziałam że robię źle i chociaż tego nie chciałam to uznałam to za ostatnie może wyjście. I nie pamiętam jak długo ale chyba to nie trwało przez dłuższy czas bo musiałam o tym jakoś zapomnieć. Przed ostatnią spowiedzią mi to się przypomniało i pomyślałam że nie mogło tak być że mogłam zajść w ciążę nie wiedząc o tym (nie byłam przecież pod wpływem alkoholu, możę lekko nie wyspana, dodam że chłopcy roznosili po pokojach jakąś wódkę i prawie wszystkie dziewczyny trochę wypiły a ja ani trochę bo wiedziałam że to złe). Wyznałam więc na spowiedzi grzech że mogłam narazić czyjeś życie. Ksiądz spytał więc co to znaczy. To powiedziałam że myślałam że jestem w ciąży czy coś i ksiądz spytał czy miałam kontakt cielesny więc powiedziałam zdecydowanie że nie (nawet nie pamiętałam wtedy o tej wycieczce) i powiedziałam że chciałam to zabić (potem zaczęłam się zastanawiać czy użyłam odpowiedniego określenia -"chciałam"). Mam nadzieję że szczegóły nie grają roli bo być może jest to przez to że bardzo się przejmuję spowiedziami a ostatnio coraz bardziej. Po kilku dniach popełniłam kilka grzechów a że miałam okazję do spowiedzi to postanowiłam pójść. Napisałam tym razem grzechy na kartce bo zapominam. Pomyślałam o tamtej sprawie czy użyłam dobrego określenia ale w sumie ksiądz rozmawiał ze mną o tamtej sprawie więc pomyślałam że nie ma potrzeby znów tego rozdrabniać. W rezultacie powtórzyłam grzech nie tłumacząc się jednak z niego ale tym razem niepewnie i może ksiądz nie zrozumiał bo w końcu nie wiedziałam czy o tym mówić. W związku z moją karteczką ksiądz powiedział żę można się stać skrupulantem. Może tak jest z moimi grzechami? Bo czasem chociaż ciągle modlę się żeby być dobra i chcę to czasem mam dylematy i ciągle się zastanawiam czy coś było grzechem czy nie i przypominają mi się dawne grzechy z których nie wiem czy się spowiadałam. Ciągle się denerwuję czy coś robię dobrze czy żle i czy w ogóle podejmuję dobre decyzje.

2) Czy jeśli coś się przypadkowo popsuje np jakiś towar w sklepie (koszt ok 7 zł) bo przypadkowo spadnie to jest to grzech. Nie wiedziałam czy to ja zrobiłam czy już to było bo pudełko było chyba otwarte. Oczywiście nie miałam zamiaru tego popsuć ani zrobić nic złego.

Odpowiedź:

Z sumieniem skrupulatnym mamy do czynienia wtedy, gdy sumienie wyolbrzymia zło albo widzi go nawet tam, gdzie go nie ma. Poza tym skrupulanci dość często nie są pewni, czy dobrze się wyspowiadali i ciągle przypominają im się stare grzechy, co do których nie są pewni, czy sie z nich spowiadali (bo skąd niby mieliby po wielu latach pamiętać każdą swoja spowiedź). Dość często problemem skrupulantów jest udział w grzechach cudzych... Czy to Ci grozi? Chyba tak. Bojąc się, że w poprzedniej spowiedzi powiedziałaś coś nie tak, postanowiłaś wyznanie powtórzyć. Tymczasem doskonale pamiętasz, że o tym z księdzem rozmawiałaś, więc nie było zatajenia. Kierując sie swoim lękiem przed nieważną spowiedzią postąpiłaś więc wbrew rozsądkowi. A to może być początek kłopotów. Bo lęk w Tobie może być zawsze. One bywają irracjonalne...

Co robić? Zaufać rozumowi. Jeśli sie z grzechu spowiadałaś, to do niego nie wracaj. Gdy nie pamiętasz czy się spowiadałaś, to wracaj tylko wtedy, gdy jesteś pewna że na spowiedzi go opuściłaś. Nie możesz po latach pamiętać, z czego się spowiadałaś a z czego nie. Możesz pamiętać, jeśli coś zataiłaś albo gdy nigdy czegoś za grzech nie uważałaś. Ale jeśli od dawna wiesz, ze coś jest grzechem i jeśli nie pamiętasz faktu zatajenia, to naprawdę do sprawy nie wracaj...

Musisz uwierzyć, ze Bóg jest dobry i nie chce Twojego udręczenia z powodu zapomnianych grzechów. Jeśli sie starasz dobrze spowiadać, to wybacza Ci i te grzechy, o których zapomniałaś. On nie jest kimś złośliwym, kto czyha na Twoje potknięcia...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg