Gość 26.03.2024 22:55
Szczęść Boże!
Odbyłem dzisiaj spowiedź. Wyznałem na niej iż nie oddałem tego co powinienem oddać, miałem na myśli np. 5 zł, które nie oddałem od 2018r, podręczniki których nie oddałem nauczycielce, płytę ze zdjęciami dla kolegi, którą mam mu przekazać, pożyczoną gazetkę historyczną innego nauczyciela. Wszystkie te rzeczy jestem winny konkretnym osobom od kilku lat.
Ksiądz mi powiedział, że skoro nie oddałem tych rzeczy to powstaje pytanie o ważność moich spowiedzi. Chodziło mu tutaj o zadośćuczynienie bliźniemu. Jest tak że niemal przy każdej spowiedzi mówiłem o tym że nie oddałem tego co powinienem oddać a od niedawna mówię na spowiedziach że tym dołożę starań do oddania tych rzeczy i że tym razem oddam. Przeważnie wychodzi tak że zapominam o oddaniu tych rzeczy, bądź to odkładam.
Dotychczas żaden ksiądz nie mówił mi u spowiedzi że jak nie oddam tych rzeczy to spowiedź będzie nie ważna. Mam chęć do oddania tych rzeczy.
Moje pytanie
1. Czy biorąc pod uwagę to że nie oddałem tych rzeczy to Pan Bóg odpuszczał mi grzechy na danych spowiedziach
2. Chcę oddać i uczynię konkretne starania by oddać te rzeczy ale jeśli nie uda mi się oddać wszystkiego do najbliższej spowiedzi to czy moja dzisiejsza spowiedź będzie ważna
No tak... A ksiądz udzielił Ci rozgrzeszenia? Jeśli tak, to uznaj, że grzechy zostały Ci odpuszczone. Ale postaraj się oddać, co możesz. To znaczy, co CI się uda oddać. Jeśli się nie uda, bo np, nie masz już kontaktu z tymi osobami, to w następnej spowiedzi spytaj co zrobić, jak zadośćuczynić.
J.