P. 31.01.2008 17:38

Jeżeli szukałem zwykłej strony internetowej jakiejś tam dziewczyny, swojej znajomej, wpisałem jej imię w wyszukiwarce i w wynikach pojawił się adres strony który jest podejrzliwy, tzn. jest możliwe że to strona pornograficzna. Zastanawiam się czy taka jest, czy nie i w nią wchodzę z ciekawości ( świadomie i dobrowolnie, choć tego do końca nie jestem pewien). Okazało się, że to faktycznie strona pornograficzna, wiec od razu z niej wyszedłem, bezinteresownie.
1. Powiedzmy że zrobiłem to w pełni świadomie i dobrowolnie, czy sama ciekawość, czy też uleganie ciekawości opisanej powyżej jest już grzechem ciężkim?
2. A jeśli wyszedłem z niej, jeszcze zanim całkiem zdążyła się wyświetlić, po tym jak jak w wynikach wyszukiwania, w jej opisie zauważyłem słowo "sex" - choć podkreślam, że już wcześniej była podejrzliwa - także popełniłem grzech, a jeśli tak czy ciężki?

Trudno jest mi to ocenić, więc proszę o pomoc.

Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.

Odpowiedź:

Jeśli zajrzałeś na stronę z ciekawości, czy jest jak przypuszczasz i zaraz z niej wyszedłeś, gdy zorientowałeś sie, ze Twoje przypuszczenia są słuszne, to grzechu nie ma.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg