Chyba można podać trzy powody, dla których Kościół sprzeciwia się stosowaniu takiej metody zapłodnienia:
1. Zastępowanie prokreacji produkcją - to zastrzeżenie najbardziej podstawowe. Do tego dołączyć należy zastrzeżenia, jakie budzi fakt, że nie zawsze "produkowane" w ten sposób dzieci są biologicznie potomkami swoich rodziców (czasem materiał genetyczny pochodzi od innych par), czasem proponuje się tzw "macierzyństwo zastępcze".
2. Fakt, że przy tym sposobie produkuje się tzw embriony nadliczbowe, czyli de facto ileś tam ludzi zamraża się w lodówkach i nie pozwala im rozwijać się - to zastrzeżenie chyba dotyka najpoważniejszego zła.
3. Łatwa możliwość eksperymentowania na ludziach.
Szczegółowo o zasadach dotyczących interwencji w przekazywanie ludzkiego życia i zastrzeżeniach, jakie niektóre z tych działań budzą możesz przeczytać w instrukcji Kongregacja Nauki Wiary"Donum Vitae"
(TUTAJ)J.