bladzaca 07.01.2008 10:26

witam i prosze o radę
jestem osoba o dosyc mocnych sklonnosciach homoseksualnych, w glownej mierze w postaci natretnych mysli, ale nie tylko mysli, kilka razy "nawracalam" sie gleboko to przezywyajac, odkad moja pamiec siega walcze z tymi sklonnosciami, ale nic nie zmienia sie....a moze niewiele...zbyt wiele lat to trwa...czasem brak mi sil na dalsza walke....ktorej efekty sa czasowe, potem nastrectwa znow wracaja...nie mam do siebie cierpliwosci w tej sprawie, jedyne co widze, ze jeszcze nie jestem na tym etapie , w ktorym chce zyc w taki sposob..bo nie chce....co moze wydac sie absurdem czuje potrzebe zwiazania sie z mezczyzna...kilkakrotnie probowalam, ale sytuacje sie powtarzalay...kazdorazowo mezczyzni domagali sie ode mnie sexu przedmalzenskiego, zaczynali traktowac mnie jedynie jako jakis przedmiot....namawiali do ogladania porografii ktorej nie znosze. w moim zyciu przezylam juz przykre dla mnie seksualne sytuacje juz jako dziecko, a 1,5 roku temu np. napadl mnie na ulicy mezczyzna i usilowal wykorzystac.. nie widze zadnego rozwiazania teraz dla mnie, nie umiem wrocic do Boga, bo nie przynosioslo to dlugotrwalych efektow, przestalam widziec sens powrotu, watpie ze spotkam mezczyzne ktorego pokocham i on okaze sie byc dobrym czlowiekiem, w dzisiejszym swiecie malo cenne sa wartosci ponadczasowe..., ale tez nie chce zyc w taki sposob, wiec tak nie zyje...
nie mam pojecia do kogo sie zwrocic o pomoc, najpierw zwrocilam sie do rodzicow ale jedyne co powiedzieli ze w to nie wierza a jak sie upieralam uslyszalam slowa: to idz do lozka z mezczyzna, od razu Ci przejdzie to byla jedyna rada...po paru meisiacach zwrocilam sie o pomoc do ksiedza...lecz ten powiedzial ze nie jest na tyle kompetentny aby moc mi pomoc i doradzil znalezenie stalego spowiednika wtedy widzialam jeszcze szanse......potem staralm sie znalezc stalego spoiwednika rowniez bez skutku, kazdorazowo odsylano mnie do kogos innego....byly jednorazowe spotkania podawano mi nr telefonu do ktoregos ze znajomych bo ta osoba twierdzila ze nie nadaje sie do tego... ale potem znow tamte osoby nie mialy czasu...
moj zapal i nadzieja zniknely.............dzialania wydaja sie bez sensowne....a efekty zerowe...

Odpowiedź:

Sprobuj skontaktować sie z kimś z lubelskiej "Odwagi" (TUTAJ Informacje o kontakcie znajdziesz TUTAJ ). To grupa pomagająca osobom o orientacji homoseksualnej. Nawet jeśli nie zdecydujesz się na terapię u nich, być może podsuną Ci jakieś inne rozwiązanie. Bo problem jest rzeczywiście trudny i niewielu, przynajmniej oficjalnie, się nim zajmuje.

A swoja drogą... Serdeczne współczucia, że tylko na takich mężczyzn trafiałaś...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg