30.12.2007 18:31

Szczęść Boże

1. Sytuacja przedtawia się następująco: kiedyś w trakcie snu świadomie (ale we śnie) i dobrowolnie popełniłem uczynek, który jest grzechem ciężkim a wiem że w rzeczywistości raczej bym go nie popełnił. Czy można tutaj w skazać choćby minimalny rozmiar winy?
A jeżeli będąć w trakcie snu uświadomie sobie że śnie, czyli w pewnym sensie przejdę do realnej rzeczywistości i zaczynam czynić coś takiego też popełniam grzech?
2. Mam jeszcze jeden problem. Otóż wieczorem zmieniając kanały w telewizji natknąłem się na film w którym stała kobieta z odsłoniętym biustem, z tym że tyłem do kamery. Po chwili jednak było widać cały biust i po tym mam wyrzuty sumienia. Trudno mi teraz powiedzieć, czy patrzyłem na nią po to to aby przyjrzeć się poszczególnym częściom ciała na które nie powinienem patrzeć, czy po prostu chciałem zobaczyć jej twarz, której do końca nie było widać. Byłem też przy tym pewny, ze jest to film na którym kobiety raczej nie pozują nago - film dostępny dla widzów od 12 lub 16 lat. Nie wiem czy wolno mi po czymś takim przystąpić do komunii świętej. O szerszej dyskusji ze spowiednikiem mogę sobie raczej zapomnieć, zresztą byłem u spowiedzi tydzień temu. A gdybym chciał się z tego wyspowiadać to co powinienem powiedzieć, że oglądałem pornografię?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Odpowiedź:

1. W czasie snu nie istnieje coś takiego jak świadomość. Nawet kiedy się komuś śni, że jest świadomy. To ciągle jest sen i człowiek nie odpowiada za swoje postępowanie.

2. Zatrzymanie wzroku na nagości nie jest jeszcze grzechem. Ważne jak patrzysz, czy twoje spojrzenie jest czyste. Jeśli wszystko trwało chwilę, a Tobie chodziło o twarz, to na pewno nie ma grzechu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg