głowacki 26.12.2007 18:22

Ostatnio wpadła mi do rąk książka wydana przez wydawnictwo List pt:"Odkryj swoją wartość i idź" Jest to coś w stylu "chrześcijańskiego NLP" i została napisana przez kanadyjskiego oblata. Przyznam,że wiele mi ona pomogła. Ale też pohjawiły się wątpliwości.Otóż ,jeden z e znanych jezuitów,ks.Posacki piszę,żę NLP jest bardzo podejrzanie i ma związki z okultyzmem. Nie wiem,czy jest to tylko zwykła prowencja, aby się niczego nie chwytać,a wydaje mi się,że z NLP można wyciągnąć wiele dobreo, oczywiście w oparciu o antropologię i moralność chrześcijańską. Ksiądz Posacki dostrzega niebezpieczeństwo w wizualizacji. Rzekomo nawiązuje ona do metody Silvy. A wyżej wymienioną książkę poleca inny jezuita,ks. Jacek Prusak,który napisał wstęp z małą recenzją do tej książki. w zasadzie to nie wiem, co myśleć, bo są to dwa sprzeczne stanowiska. Widzę natomiast rozwijanie wizualizacji jako pomoc w nauce. Jestem tzw. "wzrokowcem" i to jest dla mnie jak strzał w dziesiątkę. Zresztą wizualizację wykorzystuję jako pomoc w czytaniu Biblii, w medytacji i odprawianiu drogi krzyżowej.
Proszę o pomoc w poukładaniu sobie podejścia do tej kwestii,która w moim osobistym odczuciu jest pomocą,a nie przeszkodą.

Odpowiedź:

Jeśli książkę wydało katolickie pismo, ksiądz napisał do niej pochlebny wstęp, Ty masz o niej dobre zdanie, to nie ma powodu do obaw...

Odpowiadający należy do tych chrześcijan, którzy nie są skłonni we wszystkim dopatrywać sie działania demonów czy niebezpieczeństwa otwarcia na nie. Ostatecznie przez chrzest staliśmy się dziećmi Bożymi. Wypada wierzyć, że Bóg jednak troszczy się o swoje dzieci, a nie zostawia ich samotnych na pastwę sił złego...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg