Ona 19.12.2007 21:53

Czy rozebranie się do stroju kąpielowego na plaży czy na basenie nie jest grzechem? Odpowiadający pisał, że -paradoksalnie- idąć na plażę uczymy się ptarzeć na ciało drugiego człowieka nie jako na zakazy owoc, ale normalnie, bez pożądania. Ale czy to w żaden sposób nie obdziera ludzi ze skromności? Kiedyś takie plaże koedukacyjne byłyby skandalem, w ogóle niedopuszczalne, a dzisiaj wszystko się zmieniło. Przykazania Boże natomiast są niezmienne, więc czy moralność ludzka się zmienia? Zastanawiam się jakie jest stanowiska Kościoła wobec tego, proszę Pana Boga na modlitwie o rozwiązanie moich wątpliwości. Pytam siebie, czy mogłabym zaprosić Jezuza na plażę, gdzie wszyscy są ubrani tak nie inaczej? Albo co na to Królowa Czystości i Skromności Maryja? Czy może na ten temat mówił kiedyś papież Jan Paweł II albo wspólczesny papież?
Siostry zakonne nie mogą rozbierać się do stroju. Dlaczego?
Albo to ja mam przesadnie ukszałtowane sumienie albo połowa dusz ludzkich popełnia grzech ciężki chodząc na plażę lub na basen. Proszę o odpowiedz.

Odpowiedź:

Nagość sama w sobie nie jest grzechem. Grzechem jest chęć pobudzenia seksualnego siebie lub innych poza małżeństwem oczywiście). Siłą rzeczy zależy to trochę od kultury w której żyjemy; co w danym społeczeństwie uważane jest za prowokujące. Niektóre ludy na co dzień chodzą ledwo ubrane (tak my to widzimy). Dla nich nie jest to wyzywające. Obyczaje w ramach jednej kultury też mogą się zmieniać. Naprawdę trudno ustalać w tym względzie jakieś sztywne, zawsze i wszędzie obowiązujące reguły. Dziś na pewno rozbieranie sie na plaży czy basenie trudno uznać za prowokujące. Oczywiście dla kogoś może stać się okazją do grzechu, ale nie powinno....

J.

więcej »