Hrihoryj 18.12.2007 12:52
Bardzo często słyszę lub czytam, że Bog oczekuje ode mnie, żebym to ja powierzył mu swoje plany życiowe itp. Czy to oznacza, że np planując zrobienie doktoratu w przyszłości sprzeciwiam się woli Bożej? Przez taki sposób podchodzenia do sprawy, przyznaję sie szczerze, tracę motywację do robienia (np uczenia się) czegokolwiek, no bo zaangażuję się np w naukę, a to okaże się, że Bóg tego nie chce i "po ptokach".Proszę o odpowiedź na moje wątpliwości.