nie rozumiejacy tego swiata 14.12.2007 15:05
1.Ostatnio byłem u spowiedzi (na rekolekcjach) i podczas wyznawania grzechów zaciąłem się ze stresu (czy jakiś podobnych względów) i zakończyłem spowiedź, znaczy powiedziałem „więcej grzechów nie pamiętam” itp. Jak usiadłem chwile potem w ławce zaczęły mi się przypominać te grzechy. Wyznałem gdzieś z połowę grzechów, z których chciałem się wyspowiadać i przystąpiłem do komunii. Czy jednak powinienem się wrócić zaraz z tymi przypomnianymi grzechami i je wyznać. Czy dobrze postąpiłem że przyjąłem komunie?
2.Wiem że powinno się wyznać te grzechy przy najbliższej spowiedzi. Więc postanowiłem sobie że wyznam je następnego dnia na rekolekcjach, ale nie mogłem w nich uczestniczyć ponieważ miałem do późna zajęcia. Jak siedziałem 2 dnia rekolekcji po spowiedzi pomyślałem że dziś od razu przyjmę komunie, a już w niedziele nie. Ponieważ spowiedź prowadzi znamy mi ksiądz, więc nie odwarze się u niego wyspowiadać. Czy takim myśleniem nie popełniam grzechu. Bo czułem się tak jak bym oszukiwał Pana Boga. Czyli dziś po spowiedzi przyjmę komunie, ale w niedziele już nie bo przy najbliższej okazji tych grzechów nie wyspowiadam (czyli w najbliższą niedziele). Czy mogłem w takiej sytuacji przyjąć komunie? Mam nadzieje że odpowiadający zrozumiał moje pytanie bo trochę namieszałem.
3.Czy nie pójście na rekolekcje jest grzechem. Bo pierwszy dzień opuściłem i taka głupia myśl mi przyszła, że „a jak sobie nie pójdę to się wyspowiadam z tego”. Czy to nie jest grzeszyć zuchwałością przeciw Miłosierdziu Bożemu?