to tylko ja 28.11.2007 10:44
Szczęść Boże.Ostatnio byłam w Niemczech. Z czystej ciekawości poszłam do ich kościoła. Zobaczyłam coś zupełnie innego niż w "naszym kosciele".Ołtarz wyglądał jak duży kredens, na nim krzyż. Na ścianach nie było drogi krzyżowej tylko obrazek tego kościoła. Nie było wizerunku Matki Bożej, nie było klęczników w ławkach. Cała "msza" polegała na czytaniu przez księdza czegoś (nie rozumiem niemieckiego) na zmianę ze śpiewem z ludźmi. Ksiądz grał na gitarze. Odbył się też chrzest dziecka. Wyglądało to prawie jak u nas tzn. polał ksiądz dziecku czoło wodą i to wszystko. Nie było komuni św.Ludzie nie klękali tylko siedzieli lub stali. Co to za kościół? Aha...ksiądz ubrany był w sutannę z koloratką i dwoma białymi krótkimi paskami zwisającymi przy szyi. Z Panem Bogiem.