Joanna 09.11.2007 12:49

Mam takie pytanie.Jesli ktos odklada sakrament chrztu do smierci aby ''moc sie wyszalec''tzn nagrzeszyc>pozniej w ostaniej chwili go przyjmuje to czy nie czeka go czysciec?
Trudno mi uwierzyc by zaraz mial pojsc do Nieba skoro swiadomosc grzechu juz mial wczesniej. Czy nie jest to kpina? Czy nie jest to identyczna sytuacja z wystawianiem na probe Milosierdzia Bozego przez chrzesciajnina ktory grzeszy ciezko i mysli sobie ze'' i tak sie kiedys wyspowiada''(oczywiscie najlepiej w Swieto Bozego Milosierdzia?

Odpowiedź:

Bóg zna serce człowieka. I on będzie sądził. Trudno nam wypowiadać się w takich sprawach w jego imieniu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg