Beata 05.11.2007 04:55
Zakochalam sie w Nigeryjczyku podczas rocznego pobytu w tym kraju jako woluntariuszka.Potem uczucie jakos przeszlo ale nadal jestesmy bardzo dobrymi przyjaciolmi.
Chcialabym mu pomoc bo jego sytuacja rodzinna jest nie do pozazdroszczenia. Jego ojciec zmarl na AIDS 2 lata temu a on sam nie moze znalezc pracy zeby pomoc matce i licznej rodzinie. Kiedy myslalam o malzenstwie z nim mowilam mu ze pojedzimy do Europy i tam znajdzie legalna prace-mowi dobrze po angielsku. Teraz jest inaczej. Mam pytanie czy gdybym zawarla z nim tylko zwiazek cywilny by mu pomoc to bylby to grzech? Nie bedziemy mieszkac razem a bys moze nawet sie widywac . On tez jest katolikiem. Mam opory by taki slub brac w Polsce bo byloby to zgorszeniem-w Polsce jest konkordat i zawarcie samego slubu cywilnego przez katolika byloby jakby wyparciem sie Pana Boga. Ja sama nie zamierzam wychodzic za maz tylko oddac cale zycie Panu Bogu. Na razie w woluntariacie. Potem zobacze.
Pozdrawiam bardzo i prosze o odpowiedz.