Watpliwy 29.10.2007 21:11

Czytam ostatnio tu rózne wypowiedzi o nieczystych myślach i się gubię. Z jednej strony jest mowa, że jak sam wywołasz taką myśl to jest to grzech ciężki. Z drugiej strony jest cytat z podrecznika, że te które sie wywoła i dobrowolnie podtrzymuje (czyli musi to troche trwac a nie ułamek sekundy).

Prosze więc o rozwianie takiej wątpliwości. Myśl została wywołana na zasadzie przypomnienia sobie jej sprzed tygodnia, ale w tym momencie gdy się ja wywołało/albo ona sama się rodziła - odrzuciło się ją. Trwa to sekudnę. I teraz tak z jednej strony było jakieś tam wywołanie ale z drugiej strony jednak ostateczna decyzja odrzucenie. Odpowiadający pisał, że ta mysl co trwa sekudne jest pokusą. Podrecznik tez tak mówi: mysl wywołana nad którą z upodobaniem się zatrzymuje... ja nie miałem upodobania, raczej nie zatrzymałem skoro trwało to sekundę.
Czy mam więc takimi rzeczami sie nie martwić skoro pilnuje się by tych myśli nie podtrzymywać...? Czy odrzucenie w sekudnę, dwie gwarantuje, że nie było grzechu?

Odpowiedź:

W obu odpowiedziach (mojej i podręcznika) nie ma sprzeczności. Niepotrzebnie próbujesz je przeciwstawiać. Skoro jakaś myśl odrzucasz, to znaczy, ze jej sam nie wywołałeś, ona w Tobie tylko powstała. Grzechem byłoby, gdyby ktoś sobie postanowił: teraz sobie pofantazjuję na tematy erotyczne.

Odrzucenie myśli w sekundę, dwie gwarantuje, ze nie mamy do czynienia z grzechem. Bo się na niej z upodobaniem nie zatrzymałeś.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg