thomas ligotti 17.10.2007 11:44
dziękuje za poprzednią odpowiedź. dziś uderzę, jak to się mawia, z grubej rury ale proszę się nie śmiać...
mam pytanie odnośnie nieba. czy w niebie nie będziemy przypadkiem tęsknić za pewnymi rzeczami doczesnymi? ma na myśli np ludzi pasjonatów gór (Wielicki, Kukuczka,...), miłośników jazzu (np ja), wiebicieli nurkowania, fanatyków piłki nożnej itd, itp w niemal w nieskonczoność. dla takich ludzi ich pasje stają się sensem życia, wartością drugą po Bogu, prawie wszystkim, bez tego nie potrafiliby normalnie żyć, sensownie funkcjonować... Coś pcha człeka w góry by stanąć na szczycie K2, coś ciągnie pod wodę by popływać z delfinami, coś każe jechać na nocny jazzowy koncert Tomasza Stańki w lesie nad Bałtykiem (tak, są takie koncerty jazzowe)... Czy tego nie będzie nam brakować?
Ja wiem, że jak jest w niebie nikt nie wie (poza tym, że jest na pewno lepiej niż przypuszczamy) i że Bóg jest wszystkim. No ale mam jednak taką wątpliwość...