02.10.2007 15:52
znalazłem taki oto opis ksiazki pt. "Sklepik z marzeniami" : "Castle Rock to spokojne senne miasteczko, jakich wiele można spotkać na trasie pomiędzy jedna metropolią, a drugą. Mieszkańcy maja tu swoje niepisane zasady i prawa, przyjaciół i wrogów, oraz dramaty i radości.
Pewnego dnia do miasteczka sprowadza się tajemniczy przybysz z Europy - Leonard Grant i otwiera mały antykwariat, w którym można kupić „wszystko, o czym marzysz”.
W ten sposób mieszkańcy nabywają przedmioty, o których marzyli przez wiele lat, takie jak na przykład: kolekcjonerska karta baseballowa z autografem, piękna figurka, czy zestaw porcelany.
Ceną za nie są jednak pieniądze, ale przysługi (małe niewinne psikusy), jakie każdy, kto cokolwiek zakupił musi zrobić.
W ten sposób Grant niewoli dusze swoich klientów. Żaden bowiem nie może wyzwolić się spod mocy swoich spełnionych marzeń, lub znieść myśli, że wymarzony przedmiot może stać się własnością kogoś innego.
Miasteczko powoli pogrąża się w chaosie, policja ma coraz więcej doniesień o kolejnych coraz bardziej wyrafinowanych psikusach. Szeryf Pangborn postanawia działać, w tym celu przeprowadza ciche śledztwo. Czy jednak zdąży powstrzymać tajemniczego sprzedawcę zanim zgładzi on całe miasteczko?"...
i tu moje pytanie, czy czytanie tej książki (motyw niewoli dusz) jest czymś grzesznym....
i druga sprawa: czy jeśli w książce czytam o zabójstwie w kościele, albo gram w grę komputerową, gdzie była misja w której zabijało się w kościele to czy to jest jakiś grzech ?
(...)
i ostatnia sprawa: czy jeśli w książce są fragmenty, które w jakiś sposób wyśmiewają się z katolicyzmu, świętości to czytanie takiej ksiązki jest grzechem... wiadomo, że nie czytam tej ksiązki dla tego wyśmiewania się, ale mimo tego