Kochająca żona! 26.09.2007 10:41

Szczęść Boże!
Bardzo proszę o pomoc i podniesienie na duchu w sprawie, która od długiego czasu stanowi moją udrękę i spędza mi sen z powiek.Otóż jestem szczęśliwą mężatką, mamy dwoje dzieci, bardzo się kochamy.Mój mąż jest zawodowym kierowcą, większą część tygodnia spędza poza domem, w trasie.Mój problem polega na tym, iż odczuwam wprost paniczny lęk o jego życie.Nie potrafię sobie z tym poradzić, ciągle prześladują mnie myśli dotyczące jego śmierci.Powierzam go Bogu,modlę się o jego szczęsliwe powroty do domu i choć przynosi to chwilową ulgę to jednak po pewnym czasie strach znów powraca.Wierzę, że wszystko co nas w życiu spotyka jest wolą Boga i że nic na świecie nie dzieje się bez przyczyny.Wiem też, że jeśli Pan bedzie chciał mi go zabrać to tak się stanie.Czy jednak ja sama mogę mieć jakiś wpływ na " Jego decyzję"?Za czyim pośrednictwem powinnam modlić się za męża?Czy poprzez takie "czarnowidzenie" mogę ściągnąć na męża jakieś nieszczęście?Proszę pomóżcie mi bo ta sytuacja staje się nie do zniesienia i zaczyna przerastać mnie samą!Bardzo proszę i szybką odpowiedź.Z góry dziekuję.Pozdrawiam.

Odpowiedź:

Na pewno losów męża nie zmieni Pani "czarnowidzenie". Życie człowieka jest w ręku Boga. Takie czy inne praktyki z pogranicza magii tego nie zmienią.

Co robić? Z ufnością powierzać życie męża Bogu i zgadzać się z Jego wolą. Może też Pani prosić o wstawiennictwo u Boga świętych. Za patrona kierowców uchodzi św. Krzysztof. Ale może też Pani prosić innych, choćby waszych świętych patronów....

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg