katechetka 09.09.2007 13:20
Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci, kiedy dotyka je to bardzo osobiście i niespodziewanie? Właśnie odeszła do Boga ich koleżanka z ich klasy, naprawdę święte dziecko, serdeczna, życzliwa wszystkim, zawsze uśmiechnięta i dobra dziewczynka. Jeden z chłopców powiedział mi właśnie, że my płaczemy, ale ona z pewnością ma teraz lepiej, niż na ziemi, bo jest w niebie, gdzie nic nie boli i nie smuci. A może po prostu trzeba słuchać dzieci, bo one czasem więcej widzą niż my, dorośli?