aga 05.09.2007 22:51

Szczęść Boże!
Mam takie pytanie: dlaczego życie często robi nam na przekór. Mam swoje marzenia, prośby o które spełnienie codziennie się modle, w modlitwie codziennej oraz w koronce. I niektóre się spełniają ale raczej te drobniejsze. Chodzi mi o to, że często kieruje do Boga rózne prośby które często dotyczą takich drobnych codziennych spraw i często te prośby zostają wysłuchane. Jednak od jakiegoś czasu jest prośba która powtarza się w każdej modlitwie-'pragnienie miłości', bardzo chciałabym poznać osobę, z którą mogłabym dzielić reszte życia, którą mogłabym się opiekować mając świadomość, że ja też należe do kogoś i jestem dla niego ważna. Nie chcem kłócić się z planami Boga (bo czasami myśle że On nie chce tego o co ja go prosze)ale ja ich nie znam i nie wiem czy on tego nie chce czy prosze o zbyt wiele.

Podam przykład:moja znajoma mówiła że będzie samai że nie przeszkadza jej samotność. Po jakimś czasie znalazła kogoś na kim jej zależy. Może nie powinnam pytać, ale dlaczego tak się dzieje, że ja modlę się codziennie o tą miłość, rozmawiam z Bogiem i mówie jakie to dla mnie ważne a Ta osoba, dla której na niej w taki sposób nie zależy ja "spotyka". Czy to może znaczyć, że ja jej nie spotkam? Uważam, że miłość dwojga osób to najpiękniejsza rzecz, ale dlaczego ci którzy jej tak bardzo pragną nie otrzymują jej?
Na początku myślałam,że Bog chce abym doceniła Jego miłość i to co ON dla nas robi, ale to chyba nie tak działa.
Ja wiem, że ON chce mojego szczęścia, ale czasami tak trudno jest być szczęsliwym pragnąc a nie móc jej odczuć (miłości). Moje pytanie może wydawać się troche śmieszne i banalne bo jestem jeszcze młoda, niedługo będę pisała matura, ale jednak uważam, że mimo marzeń o studiach, szczęściu najwaqżniejsze jest spotkanie taj drugiej osoby, bo mówią, że każdy ma swoją drógą połówkę, ale ja zaczynam wątpić w to.
Z góry dziękuje i przepraszam za zajęcie tyle czasu na przeczytanie mojego listu.

Odpowiedź:

Widzisz... A jeśli swojego wymodlonego ukochanego masz spotkać dopiero na studiach? Wolałabyś dziś spotkać byle kogo? Przecież nie o to Boga prosisz, prawda? Gdybyś miała 30 lat, wtedy mogłabyś się zastanawiać, czy Bóg Twoją prośbę wysłucha. Ale gdy masz lat 18 naprawdę nie musisz panikować...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg