olka24 22.08.2007 12:00

mam pewien problem i prosze o poradę:
mam 24 lata,kilka dni temu bylam na wycieczce z moim chlopakiem(27l.),spaliśmy w jednym pokoju,między nami doszło do bliskiego kontaktu(takie spontaniczne zbliżenie,bylismy w piżamach),ale nie współżyliśmy,chcemy zachowac czystosc do ślubu.nie chce sie usprawiedliwiac ale nie palnowalismy tego,tak wyszlo.Kiedy mowie do mojego chłopaka:idziemy spac, zeby do niczego nie doszlo,on wtedy mowi dlaczego go odrzucam i nie chce nawet z nim porozmawiac i od rozmowy sie zaczyna,potem pocalunki i tak dalej...potem ja koncze, mowąc,ze tak nie mozna.mam pytanie: jak to powiedzieć w czasie spowiedzi?czy wsytarczy powiedziec ze miedzy mna a moim chlopakiem doszlo do zbliżenia?czy jakos inaczej trzeba to ująć,chodzi mi o to zeby się zbytnio nie rozgadywac,a żeby bylo wiadomo o co chodzi...Takich sytuacji trudno uniknąc, bo czasem jestesmy sam na sam np.u mnie w domu ,wiec co wtedy mam mu powiedziec: nie dotykaj mnie, trzymaj sie ode mnie z daleka, bo nie mozna sie calowac?
jeśli Odpowiadający jest spowiednikiem to na pewno wie jak to ując w słowa. z góry dziekuje za poradę,pozdrawiam

Odpowiedź:

Odpowiadający nie jest księdzem...

W spowiedzi nie powinno się szukać określeń, ale mówić prawdę. Możesz powiedzieć - skrótowo - że dopuściliście się nieczystych pieszczot.

Co masz robić z chłopakiem? Nie dać się szantażować. Nie odrzucasz go przecież, tylko nie chcesz popełniać grzechu. On Twojego zdania nie szanuje, licząc że odgrywając zranionego, porzuconego chłopaka dostanie czego chce...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg