Inka 13.08.2007 09:32

Witam serdecznie!

Mam dwa skrajnie różne, ale nurtujące mnie pytania:

1/ jak mam sie zachować, kiedy chcąc iść z rodziną na Mszę Świętą spotykam sie z oporem męża, który nie czuje takiej potrzeby, a jednocześnie zostając w domu dzieci też chcą zostać z mężem ("bo im sie nudzi w kościółku" - syn 4 latka)? Czy powinnam ich nakłaniać na wspólną Mszę czy też odpuścic i jak dzieci bedą starsze to wrócić do rozmowy o Mszy. Co tydzień borykam sie z tym samym problemem - czasem ide sama, a czasem uda mi się ich przekonać.

2/ Jak mam sie zachować jako kobieta, jeśli stosunek małżeński nie sprawia mi radości? Mój mąż pod tym wzgledem jest bardzo wyrozumiały, ale widzę, że też go to zaczyna drażnić, kiedy ciągle na coś narzekam. Nadmieniam, ze jesteśmy małżeństwem kilka lat i staramy sie ciągle znajdować nowe pozycje dogodne dla mnie. Myśle, że to nie jest sprawa problemu fizycznego tylko psychicznego nastawienia. Czy powinnam pójść do lekarza?

Odpowiedź:

1. Męża do niczego Pani nie zmusi. Z dzieckiem można pertraktować. Ale najlepiej specjalnie na pójście do kościoła małego dziecka nie naciskać. Lepiej zrobić tak, żeby to wyjście dla niego było atrakcją. Choćby rzez wspólne pójście po kościele na lody, spacer itd...

2. Trudno w takiej sytuacji radzić coś konkretnego. Wizyta u lekarza rzeczywiście może coś wyjaśnić.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg