krzysztof 10.08.2007 15:23

Szczęść Boże. moje pytanie dotyczy niedzielnej mszy świętej:otóż ostatnio byłem w górach w Bułgarii. Z kolegami ze szlaku wracaliśmy w sobotę i do miejsca docelowego dotarliśmy o godz.17.00 kiedy zaczynała się (o ile mnie pamięć nie myli) ostatnia msza tego dnia w tamtejszej cerkwii.wiedziałem że następnego dnia może być ciężko z trafieniem na mszę bo mogliśmy być w trasie, dlatego poszedłem. Mam wątpliwości odnośnie tego czy ta msza "zaliczała" się do niedzielnych obchodów (we wspónocie neokatechumenalnej do której należę mszę niedzielną zaczynamy właśnie o 17.00). Nazajutrz oczywiście były poranne msze ale nie wiadomo było kiedy przyjedzie nasz autobus i trzeba było czekać. I związane z tym inne pytanie: czy to w porządku planować wyjazd w góry (tu akurat mam na myśli konkretnie Słowację) w terminie, w środku którego wypada niedziela?chodzi o to, że chcieliśy przechodzić ze schroniska do schroniska, będąc przez cały czas w górach, a co za tym idzie - trochę daleko od kościoła, a schodzenie do najbliżzego miasta w środku trasy trochę rozbija plan wyjazdu. do tego jest kłopot z dobraniem innych terminów wycieczki. może odpowiedzi na te pytania są oczywiste, ale jednak wolę zapytać. już teraz dziękuję za odpowiedź:)

Odpowiedź:

1. Katolik ma obowiązek uczestnictwa we Mszy w Kościele katolickim. Nie cerkwi prawosławnej. jeśli w okolicy kościołów katolickich nie było, nie popełniłeś grzechu.

2. Słowacja to kraj w którym jest sporo kościołów. Trasę można tak zaplanować, by w niedzielę do któregoś z nich trafić. Wiele razy tak robiłem. Nawet wtedy, gdy związane to było z koniecznością odbycia dodatkowego, kilkugodzinnego spaceru. Może to nie kwestia grzechu czy jego braku, ale odpowiedzi na pytanie: kto jest dla mnie najważniejszy?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg