ala 04.08.2007 20:53

Miałam o 3 lata młodszego brata. Był niepełnosprawny, głuchoniemy, miał wadę serca itd. I codziennie w modlitwie prosiłam Pana Boga, żeby Michałek wyzdrowiał. Gdy miałam niecałe 7 lat, pewien ksiądz powiedział, że taką modlitwą obrażam Pana Boga i On nigdy go nie uzdrowi, i że powinnam się raczej modlić o pieniądze na kolejną operację. Powiedział też, że Pan Bóg jest na mnie zły za takie bezsensowne modlitwy... Czy miał rację? Czy naprawdę obraziłam Go taką modlitwą?

Odpowiedź:

Prośba moralnie dobra na pewno Boga nie obraża. Nawet jeśli prosi się o cud. A Ty prosiłaś o zdrowie dla brata. Na pewno nie było w tym nic złego. Nawet jeśli Twoja prośba była - po ludzku - niemożliwa do spełnienia...

Myślę, że taka modlitwa o cud może ze sobą nieść zagrożenie. Może zrodzić pretensje do Boga, gdy nie zostanie wysłuchana. Chyba jednak częściej przynosi dobre owoce. Rodzi zaufanie do Boga, że cokolwiek nie postanowi, będzie dobrze. Bo obcowanie z Bogiem na modlitwie zawsze pomaga naprawdę Go poznać; pomaga uczynić Jego wolę swoją...

Czy powinnaś się wtedy modlić o pieniądze na operację? Przecież niekoniecznie Bóg musiał dokonać spektakularnego cudu. Mógł posłużyć się lekarzami, którzy mogli uratować Twojemu bratu życie. Twoja prośba o uzdrowienie brata niosła więc ze sobą też prośbę o pieniądze na jego operację. Tobie chodziło o jego zdrowie, nie dyktowałaś Bogu jak ma to zrobić. Nagłe uzdrowienie byłoby wyjściem dla Ciebie i Twojej rodziny najłatwiejszym. Więc trudno się dziwić, że jako 7 latka tego oczekiwałaś...

Tak czy owak trudno w Twojej modlitwie dopatrywać się obrazy Boga...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg