Rademenes 19.07.2007 08:36

Witam prawdopodobnie moje pytanie juz padlo na tym forum,ale bardzo prosze o fachowa odpowiedz ksiedza,otoz :w sierpniu biore slub ze swoja ukochana, teraz przed slubem rozmawiamy o roznych aspektach i przywilejach, chodzi mi konkretnie o to ,ze moja przyszla zona nie uwaza po slubie nic rzadnych pieszczot , sexu oralalnego i tym podobych rzeczy, ja nie umiem jej wytlumaczyc ze przeciez to wszytko to milosc i to wszytko przeciez pochodzi od Boga, oboje jestesmy zgodni co do tego ze sex jest dla przyjemnosci i my decydujemy o tym kiedy dziecko bedzie poczete, mam tu na mysli NPR, nie potrafie do niej przemowic i wyjasnic jak piekne jest cialo i jak mozna zadwolic siebie oczywiscie konczac stosunek w kobiecie,moje wszytkie argumnty koncza sie placzem i tym ze Bog tego zabrania.Zatem Prosze o wypowiedz jasna dla mnie co mozna w malzenstwie a czego nie mozna,bo wydaje mi sie,ze ja pewnych rzeczy nie rozumiem,bo przeciez sam sex ,owszem jest miloscia ale nie wyobrazam sobie zeby zawsze konczyl sie poczesciem dziecka i tu wlasnie po 1 skad mam na te dzieci wziasc tyle pieniedzy (chyba ze mi kosciol da,skoro tak propaguje prokreacje) a po drugie przeciez nie jestem robotem. z Gory dziekuje z pomoc .

Odpowiedź:

Zobacz TUTAJ

Pozostaje jeszcze jedna rzecz: nie powinno się męża czy żony zmuszać do zachowań seksualnych, których nie chce czy którymi się brzydzi...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg