tome
20.06.2007 23:11
Witam, Mam pewien poważny problem. Mam 20 lat.
otoz odkrylem w sobie cechy mojego taty. Ostanio to nad wyraz czesto sie dzieje.
Nie sa to dobre cechy. Szczerze bardzo boje sie zycia z nimi.
Boje sie patrzec w przyszlosc, poniewaz nie chce tak ranic swojej rodziny jak on. Jedyna cecha ktora mnie od niego roznie to to, ze ja w momencie popelniania zlego czynu zdaje sobie z tego sprawe. Boli mnie jak krzywdze moja dziewczyne. Mimo tego, ze wiem, robie to... Nie chce tak zyc. Nie chce swiadomosci tego ze kogos krzywdze. takze obawiam sie, zeby moi bracia nie przejli tych zachowan. Na prawde boje sie dalszego zycia i odkrywania kolejnych takich rzeczy. Wiem, ze tato mial nieciekawa sytaucje w domu i pewenie ja teraz powiela, oczywiwscie nieswiadomie. On pewnie chce dla nas dobrze.., Wielokrtnie probolwaem z nim rozmaiwac. On kompletnie nie widzi problemu. Wiekszosc naszych swiat spedzamy sami, nierzadko placzemy wspolnie, a on wychodzi.
Martwie sie o mame, ona to wszystko tak przezywa. Serdecznie prosze o pomoc.
Odpowiedź:
To, że przejmujemy pewne zachowania rodziców jest normalne. Każde dziecko najlepiej uczy się tego, co widzi na co dzień. Niemniej nie jesteśmy w tym względzie zdeterminowani. Możemy podjąć inną decyzję i zareagować inaczej. Podobieństwo charakteru nie zmusza do takich samych zachowań.
Rozumiem, że inne zachowanie jest trudne, w wielu sytuacjach człowiek działa odruchowo. Ale nie musi tak działać. Nie wiem również, na czym polega to złe zachowanie.
Zwykle dobrze robi zastanowienie się, w jakich sytuacjach postępujesz podobnie do ojca i dlaczego. Co czujesz zanim tak się zachowasz i co ci daje takie zachowanie? Bo coś daje z pewnością, nikt robi czegoś co mu nic nie daje.
Ojca zapewne nie zmienisz. Możesz za to zmienić swoje życie, ale musisz tego chcieć. Ty i dla siebie.
Nie dla mamy, która to bardzo przeżywa, bo wystarczy wyjść z domu, żeby tego nie widzieć. Nie dla dziewczyny, którą krzywdzisz i masz potem kaca moralnego, bo taką świadomość można bardzo łatwo wyprzeć. Idąc na imprezę, zapijając, przerzucając winę na drugą stronę. Sposobów jest mnóstwo...
Policz sobie, co zyskujesz, a co tracisz, działając w ten sposób, co ojciec. I jeśli uznasz, że naprawdę chcesz postępować inaczej, poszukaj pomocy psychologa.
J.