Andrzej 18.06.2007 21:32

Witam!!

Mam pytanie. Ostatnio rozmawialem ze znajomym na temat zbawienia. Twierdzil on, ze tylko w dwoch przypadkach czlowiek moze trafic do nieba

1. jest dobrym katolikiem
2. nie slyszal i nie wiedzial nic o tej wierze a dobrze zyl

Ja stwierdzilem, ze nie tylko w tych przypadkach to jest mozliwe, ze tak samo zbawieni moga zostac ludzie wyznajacy inne religie tzn. odlamy katolicyzmu, islam, judaizm czy tez religie dalekiego wschodu.

Wydaje sie mam racje ale chcialbym sie zapytac o cos czego nie wiem - czy czlowiek niewierzacy, ateista, ma szanse tez dotrzec do nieba ?? Jesli przez wiekszosc swojego zycia nie wierzyl, umarl jako niewierzacy ale przez cale zycie byl dobrym czlowiekiem ?? CZy to jest mozliwe ??

Z gory dziekuje za odpowiedz !!

Andrzej

Odpowiedź:

Kościół o żadnym człowieku nie mówi, że został potępiony. Innymi słowy, może być tak, że wszyscy ludzie, którzy dotychczas umarli od czasów Adama i Ewy są zbawieni (czyli trafią do nieba). Proszę zwrócić uwagę na słowo może, bo możemy mówić o takiej nadziei, a nigdy nie o pewności.

Jak z tego wynika, każdy człowiek może być zbawiony. Także ateista, buddysta, muzułmanin czy animista (religie afrykańskie). Pod warunkiem, że Boga świadomie i dobrowolnie nie odrzucił i żył w zgodzie z własnym sumieniem.

Człowiek, który poznał Chrystusa, powinien wiarę przyjąć. Czy żeby poznać, wystarczy usłyszeć? Na ile mają znaczenie czynniki psychologiczne, społeczne, nasze świadectwo wiary w końcu, w przypadku konkretnego człowieka? Tego nie wiemy. To wie tylko Bóg. I Jemu należy kwestię zbawienia pozostawić...

Może jeszcze jedna kwestia. Dogmat głosi, że "poza Kościołem nie ma zbawienia". To prawda - jedyną Bramą jest Chrystus - głowa Kościoła. Tylko Chrystus zbawia. Ale jednocześnie Kościół odrzucał i odrzuca koncepcję, że do zbawienia konieczna jest formalna przynależność do Kościoła katolickiego.

Zbawienie jest w Kościele, ale Bóg może włączyć do Kościoła kogo zechce. Nie jest związany ani sakramentami, ani dokumentami. Pod jednym warunkiem, że człowiek Go nie odrzucił i nie trwał w tym odrzuceniu do ostatniej sekundy życia.

Bo nawet człowiek, który według naszej wiedzy odszedł niepojednany z Bogiem, mógł w ostatniej sekundzie życia żałować. Tego nie wiemy. To wie tylko Bóg...

JK
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg