df 17.06.2007 19:41
Szczęść Boże.
Czy to możliwe, aby diabeł wpływał na leczone sumienie skrupulanta, który przekonany, że ma czyste sumienie (a rzeczywiście nie ma), przystąpi do Komunii?
Pytanie drugie: dlaczego odmowa wspóżycia w małżeństwie może pchać drugą osobę do zdrady, jak to się ma do czystości małżeńskiej i do ludzi, którzy zobowiązani są do życia w czystości (np. nie mają żony czy męża)? Skoro z góry założone jest, że ludzie nie będący związani węzłem małżeńskim nie mogą współżyć, to dlaczego będący mężem / żoną mieliby nie respektować zakazu współżycia poza małżeństwem? Chodzi o to, że odmowę uzasadnia się jako pchanie do zdrady, większą podatność na pokusy, ale przecież będąc nie w małżeństwie także na pokusy jest się wystawionym, może czasem nawet w większym stopniu. Patrząc w ten sposób, dlaczego zatem odmowa współżycia może być czynnikiem, który popchnie drugą stronę do zdrady?
Odpowiedź:
"W miłości nie ma lęku, lecz każda miłość usuwa lęk." (1J 4,18) Bóg jest miłością. Lęk i zamęt nie pochodzi od Boga.
Jeśli spowiednik polecił komuś rozstrzyganie wszelkich wątpliwości na swoją korzyść, to należy go posłuchać. Diabelskim pomysłem jest właśnie pokusa, by spowiednika nie słuchać i dalej zadręczać się sprawami, które nie są tego warte. W takich razach spowiednik bierze niejako na siebie ewentualne winy penitenta...
2. Małżonkowie mają prawo do współżycia. Współżycie jest istotnym elementem, tak istotnym, że niemożność jego podjęcia uniemożliwia ważne zawarcie małżeństwa.
Małżonkowie mogą oczywiście podjąć decyzję o zaniechaniu współżycia. Ale muszą ją podjąć roztropnie i wspólnie. Muszą się na nią zgodzić oboje. Św. Paweł mówi (1 Kor 7, 3-5):
Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan.
JK.
Jak poradzić sobie ze skrupułami?
To prostsze niż się wydaje. Tylko trzeba przestać kurczowo trzymać się swojego lęku.
- Czy to grzech?
- Czy Bóg istnieje?
- Bóg Trójjedyny
- Czy Jezus jest Bogiem?
- Stworzenie a ewolucja
- Potomstwo Adama i Ewy
- Zbawienie przez krzyż
- Jak się spowiadać?
- Waga grzechów
- Piekło za drobiazg
- Zbawienie bez chrztu
- Wolność czy przeznaczenie
- Jak odkryć powołanie?
- Problem masturbacji
- Nie przed ślubem
- Co wolno w małżeństwie?
- "Rozwód" w Kościele
- Różne wersje Dekalogu
- Jesteś nikim! Czyli problem mobbingu
