Zagubiona 24l. 06.06.2007 18:20

Dziękuję za odpowiedź na moje poprzednie pytanie. Mam jeszcze jedną wątpliwość. Po 2 miesiącach związku z żonatym mężczyzną przystąpiłam do spowiedzi. Wyznałam ten grzech. Ksiądz pouczył mnie paroma zdaniami. Ale nie wspomniał nic o ważności mojej spowiedzi. Nie powiedział, że warunkiem jest postanowienie zakończenia tej znajomości. Nie byłam więc świadoma tego, że uzyskane rozgrzesznie może być nieważne. Przystąpiłam do komunii podczas Świąt. Dopiero przy kolejnej spowiedzi zostałam uświadomiona. Czy zatem popełniłam grzech pół
roku temu przystępując do Komunii? Czy mimo mojej niewiedzy spowiedź ta była nieważna??

Odpowiedź:

Każda spowiedź musi zawierać żal za grzechy, związany z postanowieniem poprawy. O tym dorosły człowiek wiedzieć powinien. Powinien też wiedzieć, co jest grzechem a co nie. Przynajmniej w sprawach podstawowych. Pisze Pani o grzechu związku żonatym mężczyzną. O ile jednak odpowiadający sobie dobrze przypomina, ów związek nie miał charaktery erotycznego, a był, nazwijmy to, zbyt bliską przyjaźnią. Grzeszność takiej sytuacji nie jest wcale ewidentna. Trudno jednoznacznie postawić granicę między tym, co wolno, a co już nie wypada. Drugi spowiednik sprawę lepiej rozeznał i postawił taki warunek. Pierwszy nie. Odpowiadający nie wie dlaczego. Być może nie zrozumiał, że chodzi nie o zwykłą przyjaźń, znajomość, ale rzeczywiście bliski związek, w który ktoś żonaty jednak nie powinien wchodzić.

Z jednej strony niczego Pani nie ukrywała. Z drugiej nie było postanowienia poprawy. Na ile była Pani świadoma grzeszności tego związku odpowiadający nie wie. Na ile drugi spowiednik wiedział, że Pani wcześniej nie traktowała tego jako grzechu, z którym koniecznie trzeba zerwać, tego odpowiadający też nie wie....

Czy w takim razie owa pierwsza spowiedź była ważna? Wiążącą opinie w tej sprawie powinien wydać spowiednik. Odpowiadający chyba nie powinien w takich sprawach swoimi radami niczego rozstrzygać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg